Gdy Fogo Unia Leszno seryjnie sięgała po Drużynowe Mistrzostwo Polski, najczęściej ogrywając w kluczowych meczach Betard Spartę Wrocław, zespół z Wielkopolski dorobił się miana hydry. "Byki" były zbudowane w taki sposób, że gdy jeden zawodnik miał słabszy dzień, był godnie zastępowany przez kolegę z drużyny. Obecnie taką hydrę w PGE Ekstralidze stanowi Orlen Oil Motor Lublin.
Gospodarze mogli się łudzić, że w końcu uda im się pokonać faworyzowaną ekipę z Lublina. Przystępowali do spotkania w pełnej obsadzie, na co nie mogli liczyć w ubiegłym sezonie, gdy kontuzję leczył Tai Woffinden, jak i w finale rozgrywek ligowych w sezonie 2023. Bardzo szybko drużyna Betard Sparty uległa dekompozycji - w szóstym wyścigu urazu nabawił się Jakub Krawczyk.
ZOBACZ WIDEO: Dwa powody. To dlatego Zmarzlik jest wierny Motorowi
Gospodarze nie byli w stanie też wykorzystać błędów, jakie popełniali przyjezdni. Gdy na otwarcie spotkania w taśmę wjechał Dominik Kubera, zastępujący go Wiktor Przyjemski był w stanie dowieźć do mety "trójkę". w pokonanym polu zostawił Artioma Łagutę, który w niedzielę nie był w optymalnej formie. Rosjanin z polskim paszportem przystępował do biegów nominowanych bez indywidualnego zwycięstwa na koncie.
Dość niespodziewanie wynik Betard Sparty opierał się na świetnie dysponowanym Brady'm Kurtzu, który bardzo szybko dostosował się do toru na Stadionie Olimpijskim. Zawodził za to Bartłomiej Kowalski, zaś w przypadku Macieja Janowskiego na niewiele zdała się zmiana numeru w programie zawodów. - Nie patrzę na to, z jakim numerem startuję - przekonywał kapitan gospodarzy w Canal+ Sport.
Wśród przyjezdnych brakowało punktów Mateusza Cierniaka. Młody zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin zanotował też groźnie wyglądający upadek, gdy na wyjściu z pierwszego łuku próbował zakładać się na Brady'ego Kurtza chwilę po jego ataku.
Bartosz Zmarzlik dwukrotnie przegrywał ze świetnie dysponowanym Australijczykiem, zaś Dominik Kubera i Jack Holder jeździli w kratkę. Fredrik Lindgren przebudził się w drugiej części zawodów.
Przewaga gości przez niemal cały mecz oscylowała w granicach sześciu punktów. Tuż przed biegami nominowanymi Betard Sparta była w stanie zbliżyć się na dystans czterech punktów (37:41). Wtedy wśród miejscowych odżyły nadzieje nawet na końcowy sukces.
Gdy zaraz po starcie do czternastego wyścigu Bewley i Janowski znaleźli się na podwójnym prowadzeniu, trybuny były w ekstazie. Tyle że najpierw Kubera wyprzedził kapitana wrocławian, a chwilę później zrobił to też Holder. Tym samym stało się jasne, że Orlen Oil Motor Lublin nie przegra meczu w stolicy Dolnego Śląska.
Na zakończenie dnia Kurtz dał popis jazdy na Olimpijskim, ale to było za mało, aby Betard Sparta chociaż zremisowała niedzielne zawody, bo znów zawiódł Łaguta. Tym samym lubelskie "Koziołki" pozostają koszmarem wrocławian, którzy w ostatnich latach nie potrafią pokonać u siebie przyjezdnych ze wschodu Polski.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław - 43 pkt.
9. Artiom Łaguta - 7+1 (2,2,2,1*,0)
10. Maciej Janowski - 6+2 (3,1*,1*,1,0)
11. Bartłomiej Kowalski - 3+1 (1*,2,0,-)
12. Daniel Bewley - 7 (0,0,2,2,3)
13. Brady Kurtz - 16 (3,2,3,2,3,3)
14. Marcel Kowolik - 4+1 (1,1,1,1*)
15. Jakub Krawczyk - 0 (0,u/-,-)
16. Nikodem Mikołajczyk - NS
Orlen Oil Motor Lublin - 47 pkt.
1. Jack Holder - 7+1 (0,3,0,3,1*)
2. Fredrik Lindgren - 9+2 (1*,1,3,3,1*)
3. Dominik Kubera - 7 (t,3,2,0,2)
4. Mateusz Cierniak - 1 (0,1,w,0)
5. Bartosz Zmarzlik - 12 (2,3,3,2,2)
6. Wiktor Przyjemski - 9 (3,3,2,1)
7. Bartosz Bańbor - 2+1 (2*,0,0)
8. Bartosz Jaworski - NS
Bieg po biegu:
1. (64,25) Przyjemski, Łaguta, Kowalski, Holder, Kubera (t) - 3:3 - (3:3)
2. (64,46) Przyjemski, Bańbor, Kowolik, Krawczyk - 1:5 - (4:8)
3. (63,75) Kurtz, Zmarzlik, Lindgren, Bewley - 3:3 - (7:11)
4. (63,99) Janowski, Przyjemski, Kowolik, Cierniak - 4:2 - (11:13)
5. (64,72) Kubera, Kowalski, Cierniak, Bewley - 2:4 - (13:17)
6. (63,43) Holder, Kurtz, Lindgren, Krawczyk - 2:4 - (15:21)
7. (63,25) Zmarzlik, Łaguta, Janowski, Bańbor - 3:3 - (18:24)
8. (64,01) Kurtz, Kubera, Kowolik, Cierniak (w/u) - 4:2 - (22:26)
9. (63,24) Lindgren, Łaguta, Janowski, Holder - 3:3 - (25:29)
10. (63,38) Zmarzlik, Bewley, Przyjemski, Kowalski - 2:4 - (27:33)
11. (62,96) Holder, Bewley, Łaguta, Cierniak - 3:3 - (30:36)
12. (63,17) Lindgren, Kurtz, Kowolik, Bańbor - 3:3 - (33:39)
13. (62,94) Kurtz, Zmarzlik, Janowski, Kubera - 4:2 - (37:41)
14. (63,39) Bewley, Kubera, Holder, Janowski - 3:3 - (40:44)
15. (63,18) Kurtz, Zmarzlik, Lindgren, Łaguta - 3:3 - (43:47)
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Zestaw startowy: II
Frekwencja: 13 500
NCD: 62,94 s - Brady Kurtz w biegu 13.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)
Tylko ktoś bez jakiejkolwiek wiedzy może pisać takie dyrdymały. Na polskim rynku jest 660 SSP, wybie Czytaj całość
Ty Kuczera rośliny chyba używasz?
Motor wydaje nasze wspólne pieniądze na spędzie najskuteczniejszych żużlowców, oni NIKOGO NIE WYCHOWALI!
Jeden sezon z KSM i po Lublinie?
Czytaj całość