Zaledwie dwa punkty - w tym jeden przysługujący de facto z urzędu w biegu młodzieżowym wywalczyli zawodnicy Krono-Plast Włókniarza Częstochowa na inaugurację PGE Ekstraligi. Nic dziwnego, że wielu przecierało oczy ze zdumienia obserwując duet Franciszek Karczewski - Szymon Ludwiczak kilka dni później w Lublinie.
Dobra postawa przy Alejach Zygmuntowskich nie była dziełem przypadku. Kaliszanin oraz rybniczanin potwierdzili dobrą formę w imprezach młodzieżowych, a także w starciu z Gezet Stalą Gorzów. - Przez całą zimę i teraz w trakcie sezonu wkładam masę pracy w to, aby jeździć coraz lepiej. Na treningach jestem z siebie zadowolony, ale jednak ciężko było mi to przełożyć na zawody. Teraz małymi krokami to się udaje - przyznał Karczewski w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Kacper Woryna mówi o finansach Włókniarza
Powody do zadowolenia miał także jego klubowy partner Szymon Ludwiczak. Nie tylko udało im się wygrać bieg młodzieżowy 4:2, ale później dorzucali podwójne triumfy. Z ich rezultatów zadowoleni są nie tylko sami zainteresowani, ale kibice oraz koledzy z drużyny.
- Jest to nasza mocna strona i mamy się z czego cieszyć. Oczekiwania wobec nich jakieś są, ale oni w swoim tempie notują progres i dorzucają cenne punkty. My jako seniorzy też musimy robić, ale kiedy możemy liczyć na ich wsparcie, to też jest spore ułatwienie - powiedział z kolei Kacper Woryna, kapitan Krono-Plast Włókniarza.
W poniedziałek podopieczni Mariusza Staszewskiego słabo wypadli za to w eliminacjach do Srebrnego Kasku i żadnemu z nich nie udało się awansować do finału. Teraz przed nimi przygotowania do wyjazdowego meczu w Toruniu, który odbędzie się 2 maja.