Złamany kręg TH9, podwójne złamanie kości udowej, zmiażdżony i zwichnięty łokieć, wieloodłamowe złamanie prawej kości ramiennej i kilkanaście uszkodzonych żeber - lista urazów, jakich Tai Woffinden nabawił się wskutek upadku na torze w Krośnie, mroziła krew w żyłach.
Brytyjczyk przez kilka dni wprowadzony był w stan śpiączki farmakologicznej. Przeszedł także kilka operacji, w tym m.in. rekonstrukcję łokcia czy zespolenie kości udowej śrubami.
ZOBACZ WIDEO: "Nie było z nim lekko". Zmiany we Włókniarzu po odejściu Madsena
18 kwietnia, a więc trzy tygodnie po wypadku, opuścił rzeszowski szpital. Aktualnie przechodzi intensywną rehabilitację. Nagranie z ćwiczeń zamieścił w mediach społecznościowych. Przekazał ponadto dobre wieści dotyczące stanu zdrowia.
"Zaczynam nowy tydzień, od czterech do sześciu godzin rehabilitacji dziennie. Każdego dnia czuję małą poprawę. Jestem w stanie samodzielnie zapiąć pasy bezpieczeństwa czy podrapać się po głowie. W poniedziałek założyłem sam skarpetki!" - napisał Woffinden.
"To może brzmieć śmiesznie, ale z moim prawym łokciem, złamanym ramieniem i zwichniętym lewym barkiem tak trudno zrobić proste rzeczy" - dodał trzykrotny indywidualny mistrz świata.
Brytyjczyk napisał ponadto, że wspaniałym uczuciem było dla niego znów pojawić się we Wrocławiu na Stadionie Olimpijskim. Podziękował kibicom za ciepłe powitanie. Na koniec zwrócił się do żony, Faye.
"Jedyna osoba, która pomagała mi każdego dnia, zawsze jest przy mnie. Faye, jestem dumny, że mogę nazywać się moją żoną. Jesteś wyjątkową osobą" - przekazał.
Woffinden chciałby wrócić na tor, w dodatku... jeszcze w tym sezonie. Takie wieści przekazał menadżer Texom Stali Rzeszów, Paweł Piskorz.
- Tai parę dni temu przekazał mi wiadomość. Zadzwonił i mówi: Słuchaj Paweł, myślałem, że wrócę na finał, ale chyba muszę wrócić wcześniej. Szykuj się, że koniec lipca - początek sierpnia wskakuję do składu. Ja mu powiedziałem, że trzymam go za słowo. To jest człowiek ze stali. To jest niesamowity przykład jak mental i głowa jest istotna w takich kontuzjach i wypadkach - zdradził.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)
Jednak są tacy co powiedzą karma wraca