Po raz ostatni brak jakiejkolwiek porażki w pierwszych trzech spotkaniach sezonu ligowego "Anioły" zanotowały w 2013 roku. Wtedy wygrały trzykrotnie, choć za każdym razem u siebie. Teraz PRES Grupa Deweloperska Toruń dwa razy jechał na wyjeździe. Po niedosycie w Gorzowie, gdzie padł remis (45:45), we wtorek rozniósł przeciwnika w Rybniku (58:32) i jedocześnie w tym wszystkim przedłużył serię pięciu meczów bez przegranej w PGE Ekstralidze.
Tak doskonały rezultat na terenie beniaminka, a wcześniej, na inaugurację, pokonanie na Motoarenie nie byle kogo, bo konkurenta z Wrocławia (49:41) z pewnością zbudowało morale. Dlatego w piątkowy wieczór torunianie do drugiego występu przed własną publicznością na pewno przystąpią ze spokojnymi głowami. Tym bardziej że w teorii rywal, który zawita do Grodu Kopernika, nie należy do grupy tych mających w tym sezonie bić się o główne laury.
ZOBACZ WIDEO: Cieślak wskazał na Kołodzieja. Jego diagnoza może przerażać
Z drugiej strony trzeba docenić Krono-Plast Włókniarz Częstochowa za to, że po klęsce w 1. kolejce na swoim terenie (przegrana 39:51 z zespołem z Grudziądza), nie poddał się bez walki w Lublinie (41:49), a po powrocie na własne śmieci pokazał bardzo dobre ściganie i osiągnął - co najważniejsze - świetny rezultat w starciu z ekipą z Gorzowa (54:36). Trener Mariusz Staszewski i jego podopieczni ewidentnie i w szybkim tempie zaczęli wyciągać wnioski. Potwierdzili też niejako, że na ten moment trzeba ich określać jako drużynę nieobliczalną.
Efektowną wygraną z Gezet Stalą potwierdziła ona, że zalążki lepszej dyspozycji wystąpiły w spotkaniu w Lublinie, szczególnie u juniorów. Progres u Franciszka Karczewskiego i Szymona Ludwiczaka jest widoczny gołym okiem, podczas gdy dla przykładu toruńska młodzież nie spisała się na wyjazdach zbyt korzystnie i w rankingu U21 spadła na ostatnią pozycję.
To, co może cieszyć Staszewskiego przed wizytą w Toruniu to również wzrost osiągów u Piotra Pawlickiego i Wiktora Lamparta. Dla tego drugiego mecz z gospodarzami będzie powrotem na Motoarenę, która była jego domowym obiektem w latach 2023-2024. Przy czym zadanie 23-latka, jak i zresztą jego pozostałych kolegów czeka z pewnością trudne, ponieważ całkiem niedawno na 318-metrowym owalu w pojedynkach z toruńskimi gwiazdami nie poradzili sobie Daniel Bewley, Brady Kurtz czy Bartłomiej Kowalski z Betard Sparty Wrocław.
Faworytem piątkowego spotkania w ramach 4. kolejki niewątpliwie są gospodarze, którzy postarają się pójść za ciosem po wtorkowym koncercie w Rybniku. Na fali znajduje się cała formacja seniorska, na czele z Mikkelem Michelsenem. On tak jak Lampart też zmierzy się ze swoim byłym klubem, z którym raczej rozstawał się w dość chłodnych relacjach, a już na pewno mocno rozczarowany tym, jakie osiągał wyniki w jego barwach.
Awizowane składy:
PRES Grupa Deweloperska Toruń
9. Patryk Dudek
10. Robert Lambert
11. Jan Kvech
12. Mikkel Michelsen
13. Emil Sajfutdinow
14. Antoni Kawczyński
15. Krzysztof Lewandowski
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa
1. Piotr Pawlicki
2. Wiktor Lampart
3. Mads Hansen
4. Kacper Woryna
5. Jason Doyle
6. Franciszek Karczewski
7. Szymon Ludwiczak
Początek meczu: godz. 20:30
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Łukasz Izak
Prognoza na piątek (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 15°C
Deszcz: 0.1 mm
Wiatr: 8 km/h
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)