Noty dla zawodników Innpro ROW-u Rybnik:
Rohan Tungate 4-. Jeśli spojrzeć, kogo pokonał, da się dostrzec, że te 11 "oczek" (wraz z bonusem), nabił w sporej mierze na kolegach z zespołu, co mogłoby skutkować obniżeniem oceny na 3+. Nie można jednak nie docenić, że unikał poważniejszych wpadek, jak pozostali z obozu gospodarzy i że znów miał niegasnącą ochotę do walki. Jeśli do kogoś kibice w Rybniku mają nie mieć pretensji po tak wysokiej porażce to chyba głównie do Australijczyka.
Gleb Czugunow 2+. Obiecujący początek, kiedy wygrał po ładnym minięciu Michelsena, ale im dalej w las, tym było coraz ciemniej. Nie był już tak szybki i przestał przyjeżdżać do mety przed przeciwnikami. Przydarzył się też niegroźny upadek. Z dużej chmury mały deszcz.
ZOBACZ WIDEO: Cieślak wskazał na Kołodzieja. Jego diagnoza może przerażać
Kacper Pludra 1+. Dotąd zer nie łapał, aż przyjechali torunianie i... złapał dwa. Po tym drugim wycofany z jazdy, a wcześniej po niezłym starcie dojechał do mety przed Kvechem, delikatnie rewanżując się swojemu vis-a-vis na pozycji U24 za wcześniejszą przegraną.
Chris Holder 1. Indywidualny mistrz świata z 2012 roku był najzwyczajniej w świecie wolny jak żółw. Ani nie było startów ani pogoni na dystansie. Poprzestał na zaledwie jednym pokonaniu zawodnika rywali. Ogromny kontrast w porównaniu do pierwszego meczu w Rybniku.
Nicki Pedersen 2-. Podobnie jak w przypadku Holdera oglądaliśmy zupełnie innego Duńczyka, aniżeli było to podczas spotkania z Gezet Stalą Gorzów. Od początku nie mógł równać się prędkością do zawodników rywali, z kretesem przegrywając starty. Jedyny mały błysk nadszedł pod koniec zmagań, kiedy w końcu dobrze wyjechał spod taśmy i nie dał się dogonić. Tak czy owak, to były mocno nieudane zawody w wykonaniu 48-letniej legendy speedwaya.
Paweł Trześniewski 1+. Dobrze wybronił drugie miejsce w pierwszym starcie, lecz później już nie zapunktował, głównie ulegając Lewandowskiemu w ich drugiej potyczce.
Maksym Borowiak 2+. Plan minimum wykonał. Udanie zaprezentował się w wyścigu juniorskim, odnosząc pierwsze karierze zwycięstwo indywidualne w PGE Ekstralidze. Później jeszcze drugi raz pokonał Kawczyńskiego. W pojedynkach z seniorami był bez szans.
Kacper Tkocz bez oceny. Nie wyjechał na tor.
Noty dla zawodników PRES Grupa Deweloperska Toruń:
Patryk Dudek 5+. Był dosłownie o 0,005 sekundy od tego, by zakończyć zawody ze statusem niepokonanego. Walczył o to do samej mety, ścigając Tungate'a w ostatnim wyścigu. Wcześniej przerastał rywali o jeden poziom, rozgrywając biegi w sposób niepodlegający dyskusji.
Robert Lambert 5. Przeplatał lepsze starty tymi gorszymi, więc kiedy zostawał z tyłu, było jasne, że będzie harował w polu, aby dogonić i przegonić konkurentów. Harówka ta przynosiła mu korzyści w starciach z Pedersenem (tutaj na kontakt), Tungate'em czy Czugunowem. Po ucieczce w szóstym biegu Brytyjczyk przez chwilę mógł cieszyć się też z rekordu toru. Być może potrzebował takiego właśnie spotkania po wcześniejszych nieprzekonujących.
Jan Kvech 3+. Biła od niego solidność. Jak przekonywał, nie był zadowolony z siebie, nie mogąc dobrze wyczuć motocykla, lecz jak na jeźdźca drugiej linii wykręcił pozytywne liczby.
Mikkel Michelsen 5+. Drugi z rzędu wyjazdowy mecz, w którym kończy jazdę wyłącznie na pierwszych lub drugich pozycjach. We wtorek dość zaskakująco wyprzedził go w pierwszej serii Czugunow, za to później nowa gwiazda toruńskiego zespołu nikomu już nie pozwoliła się wyprzedzić. Na koniec Duńczyk "trzasnął" jako trzeci rekord rybnickiego owalu.
Emil Sajfutdinow 5+. Po wpadce w Gorzowie natychmiast wrócił na swój poziom. Od samego początku imponował startami i błyskawicznymi ucieczkami w polu. Wygląda na to, że jedynie przerwanie gonitwy, w której miał miejsce upadek Czugunowa, odebrał mu komplet, gdyż w pierwszym podejściu po fenomenalnym ataku "piką" najpewniej zaczął gnać po czwarte indywidualne zwycięstwo, a w powtórce dał się zaskoczyć Pedersenowi.
Krzysztof Lewandowski 3-. Falstart w wyścigu młodzieżowców, za to później już sporo lepsza postawa. Najpierw odważnie wjechał w ścieżkę obok Trześniewskiego, a w trzeciej próbie bardzo dobrze rozegrał pierwsze metry po starcie i pokazał plecy Holderowi oraz Pludrze. Potem na trasie utrzymał dobrą pozycję i podreperował solidnie dorobek.
Antoni Kawczyński 1. Wtorkowy solenizant nie będzie tych urodzin wspominać najlepiej. Zero w biegu juniorskim, potem zmieniony, a kiedy wrócił na tor, upadł z własnej winy na pierwszym łuku i słusznie został wykluczony z powtórki.
Oskar Rumiński bez oceny. Wyjechał na tor raz, ale żadnej roli nie odegrał.
SKALA OCEN:
6- fenomenalnie
5- bardzo dobrze
4- dobrze
3- przeciętnie
2- słabo
1- bardzo słabo