Początek sezonu w PGE Ekstralidze przypomina w przypadku Gezet Stali Gorzów jazdę kolejką górską. Na inaugurację przegrali oni w Rybniku, by kilka dni później mocno postawić się Pres Grupa Deweloperska Toruń. W trzeciej rundzie przyszła z kolei wysoka porażka w Częstochowie.
I ta ostatnia konfrontacja pokazała dobitnie, że gorzowianie będą mieli problemy poza obiektem im. Edwarda Jancarza. - Wygrywamy bieg, a później zawodnik przyjeżdża na ostatniej pozycji. Z tego co chłopacy mówili, to nie mogli znaleźć ustawień. Aczkolwiek Oskar Paluch przejechał trzy biegi na jednym motocyklu, potem zmienił, był ostatni, ale wyciągnął wnioski, co trzeba zmienić i wygrał. W czternastym wyścigu dobrze wyszedł ze startu, ale wjechał mu Woryna został z tyłu i nie mógł już więcej zdziałać - mówił po meczu Piotr Świst w Ekstraliga Media Center.
Teraz przed gorzowianami mecz, który dla kibiców jest najważniejszy w całym sezonie, a zatem derby Ziemi Lubuskiej. W tym roku oba zespoły mają swoje problemy - a Falubaz nie zdobył żadnego punktu.
- Będziemy trenować. Zawodnicy muszą zrobić wszystko, aby powalczyć i chociaż na własnym torze wygrywać te mecze, bo wyjazdy będą ciężkie. Trzeba wtedy zrobić wszystko, aby jeśli przegrywać, to w jak najniższym wymiarze. Wtedy może uda nam się ugrać jakieś bonusy - dodał szkoleniowiec Gezet Stali.
ZOBACZ WIDEO: Cieślak wskazał na Kołodzieja. Jego diagnoza może przerażać
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)