Ekipa PRES Grupa Deweloperska Toruń od początku wtorkowego meczu w Rybniku imponowała prędkością, co potwierdzały nie tylko kolejne zwycięstwa drużynowe, ale i fakt, że Robert Lambert, Emil Sajfutdinow i Mikkel Michelsen ustanawiali nowe rekordy toru. Fanów z Grodu Kopernika szczególnie cieszyła postawa Rosjanina z polskim paszportem, który rozczarował kilka dni wcześniej w Gorzowie.
- Miałem delikatne problemy ze sprzętem, który nie pracował tak, jak powinien. I nie chodziło o ustawienia, ale po prostu nie jechał. Poprawiliśmy to i czułem, że motocykle są szybkie. Zastanawialiśmy się, które silniki zabrać, przeanalizowaliśmy zapiski, które miał Susi (Tomasz Suskiewicz - dop. red.) i coś wybraliśmy. [...] Po tym meczu w Gorzowie byłem zamyślony i zastanawialiśmy się, w czym leżał problem. Kilka godzin spędzonych na torze pozwoliło je rozwiązać- przyznał Sajfutdinow na antenie Eleven Sports.
ZOBACZ WIDEO: Cieślak wskazał na Kołodzieja. Jego diagnoza może przerażać
Jak się okazuje - na torze przy ulicy Gliwickiej żużlowcy Pres Grupa Deweloperska Toruń nie za bardzo mogli sobie wzajemnie pomagać. - Było ciężko, bo każdy miał inne ustawienia. Skupialiśmy się na swoich ustawieniach, które mogą pasować i odczytywaliśmy ten tor z każdym biegiem - dodał zawodnik drużyny gości.
Jedynym zawodnikiem wśród gospodarzy, który zdołał osiągnąć dwucyfrowy rezultat był Rohan Tungate. We wtorek w barwach ROW-u zadebiutował z kolei Gleb Czugunow, który rozpoczął bardzo udanie to starcie (5 punktów w dwóch startach). Później było już gorzej, bo w trzech wyścigach dorzucił jedno oczko.
- Potem się stało, że straciłem bardzo dużo punktów z powodu własnych błędów. Uciekły mi ze cztery oczka. Po pierwszej serii ten tor zaczął się otwierać i nie mieliśmy pomysłów, jak wyciągnąć więcej mocy z tego motocykla. Jakoś staraliśmy sobie z tym radzić, ale popełniałem błędy, puściłem Rohana z Robertem w jednym biegu, później sam się wywróciłem - komentował Czugunow.
25-latek odniósł się także do upadku w trzynastym biegu. - Nicki zaczął mnie zamykać, a dodatkowo mnie pociągnęło. Nie miałem jak się wyłamać, więc się położyłem.