Beniaminek PGE Ekstraligi po niezłym początku sezonu, ma za sobą dwa słabsze mecze. Najpierw przegrał na swoim torze z PRES Grupą Deweloperską Toruń 32:58, a później uległ na wyjeździe Orlen Oil Motorowi Lublin 27:63.
W obu spotkaniach wystąpił Gleb Czugunow, który zastąpił Maksyma Drabika. Problem w tym, że wszystkie cztery spotkania nie dały nam praktycznie żadnej odpowiedzi, kto powinien pojechać w kolejnych potyczkach.
ZOBACZ WIDEO: Fatalny początek sezonu Madsena. Tak musi teraz postąpić Falubaz
Ten pierwszy zainkasował łącznie 12 punktów. Drugi z kolei 11 "oczek" oraz trzy bonusy i teoretycznie mierzył się z łatwiejszymi rywalami. Najsłabiej w dwóch ostatnich konfrontacjach zaprezentował się jednak Chris Holder, zapisując obok swojego nazwiska pięć punktów. Reszta seniorów, a więc Nicki Pedersen, Rohan Tungate oraz Kacper Pludra może spać raczej spokojnie i przygotowywać się do wyjazdowego starcia z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa.
- Obecnie nie mamy o czym rozmawiać. Wszystko będzie wiadomo dopiero w czwartek. We wtorek startuje liga szwedzka, a w środę odbywają się rozgrywki w Danii. W poniedziałek rozgrywane są z kolei mecze Premiership. Jak mam powiedzieć czy jest tak, czy tak, jak nie wiem, co się za chwilę wydarzy - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Piotr Żyto.
Sztab szkoleniowy Innpro ROW-u Rybnik stoi przed trudnym zadaniem, musząc wybrać skład na kolejne spotkanie. Nie da się ukryć, że ktokolwiek zostanie odstawiony, na pewno będzie czuł się poszkodowany.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)