Czterokończynowe porażenie u mistrza Polski. Pilnie potrzebuje pomocy

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek

Daniel Kaczmarek jeszcze do niedawna święcił duże sukcesy. Niecały miesiąc temu brał udział w wypadku, który przyniósł za sobą straszne konsekwencje. 27-latek potrzebuje pieniędzy na rehabilitację, a w pomoc włączyło się całe środowisko żużlowe.

15 kwietnia podczas jednej z rund eliminacyjnych do Indywidualnych Mistrzostw Polski w Gdańsku wypadkowi uległ Daniel Kaczmarek, jeździec miejscowego Wybrzeża. Zawodnik został przetransportowany do szpitala. Pierwsze doniesienia mówiły głównie o urazie obojczyka, a więc kontuzji, która u żużlowców występuje dosyć często. Wydawało się wówczas, że kwestią czasu jest, kiedy 27-latek powróci do ścigania. Niestety późniejsze doniesienia były już dramatyczne.

Czterokończynowe porażenie

- Wszyscy wiedzieli do tej pory o urazie obojczyka. Sam zawodnik poprosił mnie jednak, by powiedzieć coś więcej, bo największym problemem jest uraz kręgosłupa w odcinku szyjnym. Daniel przebywa obecnie w klinice w Krakowie, w tej samej, w której leczył się Patrick Hansen. W miejscu urazu pojawił się obrzęk. Lekarze stwierdzili u Daniela czterokończynowe porażenie. Wczoraj się z nim widziałem. Jest w dobrych rękach. Ma już dużo siły w pewnych częściach ramion, ale przed nim jeszcze ogrom pracy - zdradził 27 kwietnia Krzysztof Cegielski na antenie Canal+.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące słowa Wiktora Lamparta. Tak zachował się Mariusz Staszewski

Dwukrotny młodzieżowy indywidualny mistrz Polski zdecydował się w końcu przekazać tę informację za pośrednictwem Cegielskiego, ponieważ potrzebował wsparcia. Nie jest tajemnicą, że wiadomość o urazie mocno wpłynęła na stan psychiczny 27-latka. Na szczęście kilka dni później było już lepiej. Obejrzał nawet wszystkie mecze ligowe na torach w naszym kraju.

Potrzeba sporej kwoty

Rehabilitacja Kaczmarka na pewno będzie bardzo długim procesem. W tej chwili najważniejsza nie jest ponowna zawodowa jazda na motocyklu żużlowym, a powrót do pełni zdrowia, aby mógł on normalnie funkcjonować i poruszać się o własnych siłach. Do tego konieczne są spore fundusze.

- Nie ma określonej kwoty, wszystko dzieje się na bieżąco. Daniel będzie przebywał w klinice co najmniej trzy miesiące. Kosztuje to około 26 tysięcy złotych miesięcznie. Nie wiadomo jednakże, jak długo będzie potrzebował rehabilitacji - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Krzysztof Cegielski. Nie da się jednak ukryć, że koszty będą wyższe. Opłata za pobyt w klinice to tylko część całej sumy.

Pomaga całe środowisko

Dlatego od razu postanowiono zorganizować wsparcie dla 27-latka. Jeszcze na początku ubiegłego miesiąca ruszyła zbiórka. W pomoc zaangażowała się Ekstraliga Żużlowa, przekazując na rehabilitację 20 tysięcy złotych (Więcej na temat zbiórki można przeczytać TUTAJ). Do 9 maja można także kupować specjalne koszulki, a całkowity dochód zostanie przeznaczony dla Kaczmarka.

Aczkolwiek to nie wszystko. Oficjalnie ruszyła również licytacja kevlaru Krzysztofa Kasprzaka, w którym zdobył jeden ze złotych medali Drużynowych Mistrzostw Świata. - Wielu zawodników się odezwało i w jakiś sposób pomagają. Jedni głośniej, a inni po cichu - zdradza nasz rozmówca, co tylko pokazuje ogromną mobilizację całego środowiska.

Na szczęście stan Daniela Kaczmarka pomału, ale się poprawia. Cegielski podczas jednej z transmisji na antenie Canal+ przyznał, że żużlowiec ma już lepszy nastrój i coraz więcej sił. - Sam widziałem, jak podnosił dosyć ciężką butelkę. Są optymistyczne sygnały po tej krótkiej rehabilitacji - dodał.

To kolejna ciężka kontuzja, której doznał jeden z żużlowców w sezonie 2025. Jeszcze w marcu przerażający upadek zanotował trzykrotny indywidualny mistrz świata - Tai Woffinden. W konsekwencji stwierdzono u niego otwarte złamanie kości udowej, skomplikowane uszkodzenie łokcia, a też złamanie kilkunastu żeber i kręgów. W ubiegłą niedzielę licznych urazów doznał Tomasz Gapiński, w tym pęknięcia siedmiu żeber, uszkodzenia kręgów szyjnych, złamania łopatki. Lekarze stwierdzili także odmę płucną na obu płucach.

Daniel Kaczmarek jest wychowankiem Unii Leszno. W trakcie kariery reprezentował też Kolejarza Opole, Wandę Kraków, KSM Krosno, KS Toruń, Unię Tarnów, Ostrovię Ostrów, Kolejarza Rawicz, Orła Łódź i właśnie Wybrzeże. Największe sukcesy osiągał w wieku młodzieżowym, kiedy dwukrotnie zostawał m.in. indywidualnym mistrzem Polski do lat 21 oraz mistrzem świata w drużynie do lat 21.

Zbiórka dla Daniela Kaczmarka.

Komentarze (42)
avatar
MR82
10.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Zaraz. Moment. Przecież na żużlu zarabiają w pip siana. 
avatar
KLM1
10.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Patrzac na sylwetki wiekszosci zawodnikow zaczyna mnie niepokoic syndrom skoczkow narciarskich. Wiekszosc zawodnikow to bardzo szczuple osoby, z niska masa tluszczowa ale takze niewielka masa m Czytaj całość
avatar
rataek
10.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Oczywiście współczuję Kaczmarkowi,jednak nasuwa się pytanie czy przeciętnego Kowalskiego stać by było na prywatną klinike 
avatar
mDorka
10.05.2025
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
Następny biedak się znalazł. A co nie wiedział w co się bawi? Świadomie wybrał to jeżdżenie, bo sportem tego nie nazwę. 
avatar
Forest
10.05.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Spowolnić motocykle, dla wszystkich jednakowe, fabryczne. Niech decydują umiejętności i ustawienia. 
Zgłoś nielegalne treści