"Tobie może się podobać Pamela Anderson, a mnie Magdalena Biejat" - powiedział o jednym z wyścigów Michał Korościel do komentującego z nim zawody Marcina Kuźbickiego. I być może właśnie ten cytat jest rzeczą, którą większość fanów zapamięta z tego meczu najdłużej. Słowa można uznać za tyle niefortunne, że zostały użyte w czasie kampanii wyborczej w kontekście jednej z kandydatek.
Sam Korościel mierzył się potem z krytyką niektórych kibiców, którym nie podobało się to stwierdzenie.
- Gdy zakończyłem transmisję, to nawet nie pamiętałem, że to powiedziałem. Wystarczyło, że wziąłem telefon do ręki, a zobaczyłem, że w internecie już było mnóstwo komentarzy na ten temat. I tak mam jednak to szczęście, że jestem traktowany przez odbiorców trochę ulgowo, bo zdarza mi się dość często mówić rzeczy niekonwencjonalne. Kiedyś pewnie przytrafi mi się prawdziwa wpadka, ale wolę, żeby się przytrafiła niż miałbym cały czas komentować wydarzenia na zaciągniętym ręcznym i kontrolować każde swoje słowo - przyznaje Korościel w Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty.
Dziennikarz tłumaczy także, dlaczego zdecydował się użyć w komentarzu nazwiska jednej z kandydatek na prezydenta.
- Powiedziałem, że mi podoba się Magdalena Biejat, a współkomentującemu te zawody Marcinowi Kuźbickiemu, Pamela Anderson. Ale chyba nie wszyscy zrozumieli moje intencje. Chodziło mi o to, by znaleźć skrajnie różne osoby, zarówno pod względem fizycznym, jak i intelektualnym, czy emocjonalnym. Chciałem obrazowo ująć to, że są różne gusta. Mogłem użyć przykładu Joanny Senyszyn i wtedy pewnie byłoby to zgrabniejsze porównanie. Odsłuchiwałem sobie później ten fragment i miałem wtedy kilkusekundowe zawieszenie. Myślałem o przykładzie, ale niestety jako pierwsza przyszła mi na myśl właśnie pani Biejat - dodaje.
Korościel jest od kilku lat jednym z najpopularniejszych polskich komentatorów. Od zeszłego roku komentował konkursy skoków narciarskich w Eurosporcie, a jeszcze dłuższe doświadczenie ma jako komentator zawodów żużlowych. W zeszłym roku prowadził także studio Eurosportu podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Dziennikarz znany jest także z audycji w Radio Zet i niepowtarzalnego stylu. Podczas swoich audycji popisuje się złośliwym humorem, który - jak się okazuje - ma od dziecka.
- W szkole miałem zawsze nieodpowiednie zachowanie, bo cały czas gadałem i komentowałem zachowanie innych. Niektórzy traktowali to jako atak, ale ja po prostu zawsze lubiłem się pośmiać. W życiu prywatnym też nie potrafię być w stu procentach poważny, a na antenie zachowuję się bardzo podobnie. Przychodzi mi to dość naturalnie - mówi.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)