Informacja, że to właśnie zawodnik PRES Toruń dostanie szansę pokazania się na PGE Stadionie Narodowym, nie była żadną niespodzianką. Od początku rozgrywek jest on w kapitalnej formie - po pięciu kolejkach legitymuje się średnią biegopunktową równą 2,400 i w każdym meczu zdobywał dwucyfrową liczbę punktów.
Po kryzysie formy, jaki Patryk Dudek przeżywał w 2023 roku, nie ma już śladu. Wielu kibiców liczyło nawet, że otrzyma stałą dziką kartę na trwające rozgrywki. Ostatecznie tak się nie stało i musiał zadowolić się statusem drugiego rezerwowego.
ZOBACZ WIDEO: "Nas nawet nie słuchają". Lebiediew krytycznie o sędziach
- W tym momencie miejsce Patryka zdecydowanie jest wśród 15 najlepszych zawodników świata, ale w chwili przyznawania dzikich kart to wcale nie było tak oczywiste - powiedział Marcin Kuźbicki, komentator stacji Eleven Sports, w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Mnie, z czysto sportowego punktu widzenia, najbardziej zdziwił brak Leona Madsena. Dudek jest jednak drugim rezerwowym cyklu, a - jak pokazały ostatnie lata - daje mu to sporą szansę, aby występ w stolicy nie był jego ostatnim w tej edycji - dodał nasz rozmówca.
Choć zawody na PGE Stadionie Narodowym są wielkim świętem żużla, Polacy mogą mieć co do nich mieszane uczucia, ze względu na "klątwę Narodowego". W ośmiu turniejach, które do tej pory odbyły się na tej arenie, ani razu nie wygrał reprezentant Polski.
Wyjątkowo słabo spisywali się również żużlowcy startujący z dziką kartą - jedynym, który awansował do półfinału, był Bartosz Smektała w 2019 roku. Niestety przyjechał w nim na ostatniej pozycji i ostatecznie zajął siódme miejsce.
- Biorąc pod uwagę, że teraz po fazie zasadniczej szansę na awans do finału zachowują nawet zawodnicy z 9. i 10. miejsca, dużym zaskoczeniem byłoby, gdyby "Duzers" się do tego etapu nie zakwalifikował - stwierdził Kuźbicki.
- W zeszłym roku dwukrotnie był blisko awansu do ostatniego wyścigu dnia, ale w obu przypadkach kończył zawody na piątym miejscu. Mam nadzieję, że tym razem sobie to powetuje i obejrzymy go w finale - mówi komentator m.in. Eleven Sports.
- To byłoby dosyć zabawne, gdyby "klątwę" pokonał akurat żużlowiec startujący z dziką kartą, ale czemu nie? W kontekście Dudka bardzo dużo może zależeć od numeru startowego. Patryk świetnie się czuje, startując z pól wewnętrznych, więc jeśli zajmie wysokie miejsce w kwalifikacjach i wybierze sobie numer gwarantujący trzy starty z tych pól, jego szanse znacznie wzrosną - podkreślił nasz rozmówca.
Dla zawodnika PRES Toruń nadchodzący turniej będzie siódmym startem w Grand Prix rozgrywanym w stolicy Polski. Jego wspomnienia z tym obiektem są raczej słodko-gorzkie. W 2019 roku zajął tu trzecie miejsce, choć po fazie zasadniczej prowadził.
W swoim ostatnim występie na tej arenie zdobył jednak tylko 4 punkty i zajął ostatnie, szesnaste miejsce. Kuźbicki wierzy, że tym razem wychowanek Falubazu pokaże się z lepszej strony. Kto może być dla niego największym zagrożeniem?
- Na takich krótkich, technicznych torach szczególnie dobrze radzą sobie ci, którzy zebrali sporo szlifów na brytyjskich obiektach. W wielkim finale widzę zatem Roberta Lamberta i zwycięzcę z zeszłego roku, czyli Jasona Doyle'a. Po pierwszej rundzie w Landshut nie sposób pominąć także Bartosza Zmarzlika, a jako czwartego typuję Patryka Dudka. To oznaczałoby, że przynajmniej jednego Polaka zobaczymy na podium, ale liczę, że będzie ich tam dwóch - zakończył znany komentator.
PROGRAM ORLEN 2025 ORLEN OIL FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND – WARSAW
16.05.2025 (piątek): dzień treningu/sprintu przed 2025 ORLEN OIL FIM SGP of Poland - Warsaw
13:45 otwarcie bramy nr 2 dla kibiców
15.00 początek treningu/sprintu zawodników
wejście na trening/kwalifikacje dla kibiców na podstawie programu zawodów od 13:45, sektor D12/13, brama numer 2. Liczba miejsc ograniczona (999 osób)
17.05.2025 (sobota): dzień zawodów 2025 ORLEN OIL FIM SGP of Poland - Warsaw
17:00 otwarcie bram PGE Narodowego
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)