Noty dla zawodników Stelmet Falubazu Zielona Góra:
Jarosław Hampel 4+. Występ w kratkę, ale ostatecznie z niezłym dorobkiem punktowym. Można rzec, że 43-latek odegrał obok Pawlickiego kluczową rolę wtedy, kiedy margines błędu drużyny praktycznie nie istniał. W czwartej i piątej serii pokonał bowiem Dudka i dwukrotnie Michelsena. Tego nie można pominąć i w takiej sytuacji należy podnieść mu ocenę.
Rasmus Jensen 3-. Nic szczególnego nie zaprezentował, głównie punktując na zawodnikach drugiej linii z Torunia. Nawet kiedy w drugiej fazie zawodów zaczął lepiej startować, nie grzeszył szybkością. Z drugiej strony wybronił się w czternastym biegu przed Lambertem.
ZOBACZ WIDEO: "Nas nawet nie słuchają". Lebiediew krytycznie o sędziach
Przemysław Pawlicki 5+. Na takie ściganie fan żużla patrzy z przyjemnością. Po kapitanie "Myszki Miki" widać ewidentną radość i bardzo dużą pewność siebie. Na torze niemal nie popełnia błędów, korzystając z odpowiednią ustawionego sprzętu. W końcu potrafi też pokazywać lwi pazur, co potwierdził w pojedynku na dystansie z nie byle kim, bo Lambertem. Krótko mówiąc - znajduje się aktualnie w wybornej formie.
Jonas Knudsen 1. Jeszcze całkiem nie najgorzej startował, jednak później okoliczności okazały się dla niego trudne. I wydaje się, że wykluczenie po starcu z Kvechem było zasadne.
Leon Madsen 3-. Jego jazda wiele nie odbiegała od tego, co z wyjątkiem niedawnych derbów pokazuje od początku sezonu. Czyli ściganie bez błysku i prędkości, która pozwalałby mu wygrywać biegi, do czego przez lata przyzwyczaił. Odmówić nie można mu było walki w polu.
Oskar Hurysz 2. Po razie przywiózł za sobą obu juniorów gości. Wykonał więc plan minimum.
Damian Ratajczak 4. Symptomy lepszej postawy było widać już we wcześniejszych dniach. Tutaj przez niemal całe zawody był niejako talizmanem, bo Falubaz z nim na torze nie przegrywał biegów, a wręcz przeciwnie. Zero na koniec nie może specjalnie obniżać mu noty, ponieważ wcześniej wykonał kawał dobrej i ciężkiej pracy dla zespołu.
Michał Curzytek bez oceny. Nie wyjechał na tor.
Noty dla zawodników PRES Grupa Deweloperska Toruń:
Patryk Dudek 5. Na wyślizganym i raczej niełatwym do wyprzedzania owalu czuł się wyśmienicie. W pierwszych trzech biegach był na nieosiągalnym dla kogokolwiek poziomie. Start, odpowiednia linia jazdy i bezapelacyjne zwycięstwa. Potem, jeśli spuścił z tonu to tylko nieznacznie. Uciec zdołali mu Hampel i Pawlicki, lecz to żadnej ujmy przynieść mu nie może.
Robert Lambert 3+. To cały czas są występy nieregularne i niekiedy niewspółmierne, jeśli spojrzeć, co potrafi zaprezentować w jednej serii, a co po chwili w kolejnej. Jak zawsze nie można Brytyjczykowi odbierać prób walki, przy czym w tym sezonie ma wiele trudności z tym, żeby w swoim stylu zabierać rywalom punkty na dystansie. I podobnie było w niedzielę.
Jan Kvech 1. Zupełnie nie przypominał żużlowca z poprzednich czterech kolejek. Mnóstwo pasywności, sporo błędów, do których sam się potem przyznawał. Próby podejmował - jak w starciu z Knudsenem - ale to o wiele za mało. Nie udźwignął powrotu do Zielonej Góry.
Mikkel Michelsen 3. Dwie twarze. Pierwsza część zawodów bardzo udana - tak jakby na potwierdzenie udanego, jak na razie sezonu w Polsce i tego, że wszystko z jego zdrowiem w porządku. Zgadzały się punkty i wrażenia wizualne. Za to druga - kompletny zastój. Jak już pozostał z tyłu, tak się z niego nie wygrzebał. A to mocno odbiło się na wyniku PRES-u.
Emil Sajfutdinow 5-. Podczas gdy wspomniany Duńczyk zgasł w drugiej części spotkania, tak on był tym, który pozwalał wierzyć wszystkim w Toruniu pod koniec rywalizacji, że jednak ten mecz minimalnie, ale jednak padnie łupem "Aniołów". Miał mniej zadowalające dwie gonitwy w środku zmagań, lecz ogólnie rzecz biorąc, to było udane popołudnie w jego wykonaniu. Widać było, że znalazł z czasem to, czego chciał.
Krzysztof Lewandowski 1. Ostatecznie zdołał wybronić się przed Huryszem w biegu juniorskim, lecz raczej bez większego przekonania, co zresztą po kilku minutach widać było w rewanżu obu młodzieżowców, już na korzyść jeźdźca miejscowych. Później w niczym kolegom nie pomógł, a jeszcze delikatnie przeszkodził raz Sajfutdinowowi.
Antoni Kawczyński 1. Bardzo trudno cokolwiek powiedzieć. Podróże daleko za wszystkimi, bez minimalnego punktu zaczepienia. Kontynuuje mocno nieudaną passę na wyjazdach. W 2025 roku w ośmiu próbach poza Motoareną nie dowiózł do mety niczego poza zerami.
Mikołaj Duchiński bez oceny. Nie wyjechał na tor.
SKALA OCEN:
6- fenomenalnie
5- bardzo dobrze
4- dobrze
3- przeciętnie
2- słabo
1- bardzo słabo
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)