Żużel. Madsen zdenerwował legendę Falubazu. Padły trzy słowa

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Leon Madsen
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Leon Madsen

Stelmet Falubaz Zielona Góra odniósł w niedzielę pierwsze zwycięstwo w PGE Ekstralidze. Kibiców wciąż może niepokoić postawa Leona Madsena. Jego zachowanie w rywalizacji przeciwko drużynie z Torunia ocenił Andrzej Huszcza.

Po czterech przegranych z rzędu Stelmet Falubaz Zielona Góra odniósł zwycięstwo w emocjonującym pojedynku z PRES Grupą Deweloperską Toruń (46:44). Było wśród gospodarzy spotkania dużo radości po ostatniej gonitwie, ale kiedy na chłodno spojrzy się na ten zespół, wciąż widać kilka powodów do zmartwień.

Nie ustają dyskusje o formie Leona Madsena. Duńczyk nie po raz pierwszy w tym sezonie nie załapał się na wyścigi nominowane. Podczas meczu tłumaczył się w wywiadzie telewizyjnym, że jest mocno przeziębiony, a menedżer Piotr Protasiewicz tuż po zakończeniu rywalizacji nie ukrywał zdziwienia tymi słowami. Wprost przyznał, że podczas kariery zawodniczej przeziębienie nie było u niego wymówką (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Michał Korościel o swoim fenomenie. "Zawsze wołali moją mamę do szkoły"

Zachowanie zawodnika Falubazu wymownie ocenił również Andrzej Huszcza. - To strasznie denerwujące - powiedział.

- Widziałem też mecz w Częstochowie i to, co robił Nicki Pedersen. To nieprawdopodobne, że miał pretensje do klubowego kolegi po wygranym biegu. Najwidoczniej Duńczycy muszą wokół siebie robić dużo szumu. To mi się nie podoba - dodał nasz rozmówca.

Jedyny udany występ Madsen zanotował na torze w Gorzowie, gdzie w sześciu startach wywalczył 11 punktów i 3 bonusy. W najważniejszym biegu przywiózł jednak "zerówkę". W innych spotkaniach miał ogromny problem z wygrywaniem wyścigów.

- Liczyliśmy, że się poprawi, ale to nie nastąpiło. Jego punktów nam brakuje. Co ja mogę panu więcej powiedzieć? Madsen po prostu nie jest przygotowany do sezonu. Jeśli ten zawodnik ma jakieś ambicje, to miejmy nadzieję, że jeszcze ruszy do przodu. Na razie natomiast kibice są bardzo niezadowoleni z tego transferu i mają do tego pełne prawo - ocenił Huszcza.

Na przeciwnym biegunie jest Przemysław Pawlicki. To w głównej mierze jego postawa sprawiła, że Falubaz może cieszyć się z pierwszych punktów w tabeli (zdobył 14 punktów - przyp.red.). To też lider drużyny, patrząc na przekrój dotychczasowych kolejek. 33-latek notuje średnią 2,036 pkt/bieg.

- Widać u Przemka ambicję, świetne przygotowanie do sezonu, pewność w trakcie jazdy i życzę sobie, żeby tak to wyglądało do końca rozgrywek - zakończył Huszcza.

Komentarze (53)
avatar
Richard Varga Gattling
14.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że nie dwa słowa, te bardziej wulgarne 
avatar
sportŻ
14.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przed sezonem było wiadomo jaka będzie atmosfera w zespole. Zainwestował niewiele w fabryczny sprzęt a kasę kontaktową od milionera ma mega ! Będzie robił 8-10 punktów na mecz i na swoje wyjdzi Czytaj całość
avatar
Yollo
14.05.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Rolnicy z Leszna już posadzili pyry? 
avatar
Don Ezop Fan
14.05.2025
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Czekanski tez na niego narzekal jak jezdzil we Wroclawiu. A to, ze dobijal sie do ksiegowej po pieniadze, albo nie chcial oddac silnika klubowego po tuningu spod reki legendarego Alka Krzywidzi Czytaj całość
avatar
Richard Varga Gatling
13.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mad sen 
Zgłoś nielegalne treści