Autona Unia zimą długo walczyła, aby wystartować w sezonie 2025 w Metalkas 2. Ekstralidze. Ostatecznie jej się to udało, ale meczu na swoim domowym torze nadal nie odjechała. Ten zaczęto dość późno dostosowywać do wymagań regulaminowych. W konsekwencji wszystko się przedłużało. Na szczęście remont udało się wreszcie zakończyć. Mimo wszystko obiekt licencji nie otrzymał, choć już 18 maja tarnowianie mają podejmować Texom Stal Rzeszów.
7 maja odbyły się premierowe jazdy na owalu. Przynajmniej na razie była to jednorazowa sytuacja. Wówczas miała także miejsce oficjalna wizytacja przedstawicieli Speedway Ekstraligi i Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Po niej dowiedzieliśmy się, że Unia nadal musi poprawić kilka rzeczy. Aczkolwiek odwodnienie liniowe oraz bandy zostały wykonane prawidłowo.
ZOBACZ WIDEO: Z PGE Ekstraligi do KLŻ? "Tam jest taki content do zrobienia"
Nie oznacza to oczywiście, że tarnowianie w niedzielę swojego spotkania nie odjadą. Muszą jednak wykonać poprawki, a potem poczekać na otrzymanie licencji toru. Nie wiadomo jednakże, kiedy się to wydarzy. Jak zdradził nam Leszek Demski, klub na razie nie zgłosił, że jest już gotowy, dlatego GKSŻ czeka na spełnienie zaleceń.
- Mamy wytyczne, co musimy zrobić i co ma być przygotowane. To, co bezpośrednio dotyczyło mnie, czyli treningów i tak dalej, mamy mieć wykonane we wtorek. Jest osoba, która to nadzoruje, a Leszek Demski przyjedzie może w środę lub w czwartek, żeby jeszcze te detale posprawdzać - przyznał z kolei Stanisław Burza.
Wiele osób stawia również znak zapytania w kwestii samej nawierzchni i zastanawia się, czy na pewno odpowiednio się ułoży i nie będzie stwarzała niebezpieczeństwa dla zawodników. Tutaj słyszymy jednak pozytywne opinie. Oczywiście wszystko będzie wiadomo w trakcie ligowej potyczki, ale już podczas pierwszych jazd nie było żadnych kłopotów. Tarnowianom sprzyja też pogoda. Niezbyt wysoka temperatura i drobne opady tylko pomogły.
- W trakcie jazd próbnych tor się trzymał dobrze. Oczywiście to nie jest 15 biegów, ale nic się nie działo. Kwestia przygotowania. Jeżeli ktoś przygotuje tor przyczepny, to na pewno nie wytrzyma on całych zawodów - wyjaśnił Leszek Demski.
W sprawie dostosowania obiektu do regulaminu próbowaliśmy skontaktować się także z prezesem klubu - Kamilem Góralem, lecz do tej pory nam się to nie udało.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)
Po kiego Demski przekazuje wam cokolwiek co was nie dotyczy?
Nie Czytaj całość
Mecz to się raczej nie odbę Czytaj całość
Pytanie czy młodzi sobie poradzą w tych nowych okolicznościach.