Żużel. Bartkowiak odpowiada Ślączce. Co z jego przyszłością w Orle?

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski

- Nie czuję się najwolniejszy - odpowiada Mateusz Bartkowiak na słowa Janusza Ślączki, który stwierdził, że 22-latek przegrywa na treningach z innymi zawodnikami H.Skrzydlewska Orła. Mówi też o sensie otrzymywania szans w ostatnich biegach spotkań.

Dla Mateusza Bartkowiaka sezon 2025 jest pierwszym w gronie seniorów. Po udanym ostatnim roku w gronie juniorów pozostał on w H.Skrzydlewska Orle Łódź. Pierwszy miesiąc obecnych rozgrywek Metalkas 2. Ekstraligi nie może jednak zaliczyć do udanych. O ile w pierwszym meczu swojej drużyny znalazł się w podstawowym składzie, tak później jego miejsce zajął Mikkel Andersen.

Polak za to w następnych trzech potyczkach został umiejscowiony pod numerem rezerwowym. Co prawda otrzymał jeszcze dwie szanse, ale było to dopiero w 11. wyścigu w konfrontacji przeciwko Autona Unii Tarnów oraz w 14. gonitwie wyjazdowego starcia z Moonfin Malesą Ostrów.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery jak nigdy. "Bez tego nie rozmawialibyśmy teraz"

- W czwartej czy piątej serii powinno się kończyć spotkanie, a ty dopiero w nie wchodzisz. Jesteś  bez rytmu meczowego. Oczywiście cały czas się rozgrzewasz, ale nic nie zastąpi minut spędzonych na torze. W tym momencie pozostali żużlowcy mają już kilka biegów za sobą. Widzą, jak ten owal się zmienia, mają wyrównany poziom adrenaliny. To banalne, ale siedzenie w parkingu maszyn nie daje tyle, ile jeżdżenie w meczu - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Mateusz Bartkowiak.

Po potyczce w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Ślączka stwierdził, że 22-latek nie otrzymuje więcej szans, ponieważ jest wolny na treningach i przegrywa z innymi jeźdźcami Orła. Nasz rozmówca uważa jednakże, że posiada dobre silniki od Berta vana Essena. Ma także inne jednostki, ale głównie korzysta z tych od Holendra.

- Nie mam wolnych silników. Wiadomo, jak to na treningach, raz przyjeżdżam pierwszy czy drugi, a innym razem trzeci. Tak ma każdy zawodnik. Nie czuję się najwolniejszy. Jestem obecny na każdym treningu, staram się i walczę - przyznaje wychowanek Stali Gorzów.

Mimo nieudanego początku sezonu Bartkowiak nie zamierza się poddawać i dalej będzie walczył o miejsce w składzie H.Skrzydlewska Orła. Aktualnie nie chce wykonywać nerwowych ruchów i nie myśli o wypożyczeniu. Czeka również na swoją szansę w lidze szwedzkiej.

- Dalej będę robił swoje, ciężko trenował i przyjeżdżał na treningi. Może w końcu otrzymam szansę, aby być wpisanym w skład awizowany od początku, a nie pod numerem rezerwowym. Jestem do dyspozycji. Potrzebuję jazdy oraz zaufania - kończy 22-latek.

Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (13)
avatar
sympatyk żu-żla
15.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bartkowiak jak prawie każdy junior spadek formy .Radził bym zejść piętro niżej odbudować się .Tam też trzeba jechać liga jest silna 
avatar
Atomic
15.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bartkowiak po prostu nie radzi sobie w tej lidze i jest ona dla niego zwyczajnie za silna. Zresztą można się było tego spodziewać już przed sezonem, wystarczyło popatrzeć jak mocne składy maję Czytaj całość
avatar
kibic z Gdańsk
15.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na temat trenera powiedziano już wszystko , nie będę drążył . Mateusz , może trochę pokory bo patrzę na Twoje wyniki od wielu lat i nigdy nie spadłem z krzesełka . 
avatar
pawel4you
14.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Chlopaczyne wykończyło pompowanie balonika jaki to z z niego talent gdy miał 17 lat w Gorzowie. Potem tylko zadania finansowe i ohy aby. Teraz już po temacie
Amen. 
avatar
Łukasz obiektywny
14.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gdzie Ślaczka tam układ goni układ. Gdzie Ślaczka tam zawsze kłótnie i brak wyniku.
Już za niedługo ujawnimy zasadności układanki tego pana. Szkoda że kolejny pseudotrener namydlił oczy Skrzyd
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści