Po raz dziewiąty w historii Grand Prix Polski na żużlu zostanie rozegrane na PGE Narodowym w Warszawie. Do tej pory nasi reprezentanci kilkukrotnie stawali na podium imprezy, ale nigdy na jego najwyższym stopniu. Ten wyczyn nie udał się nawet Bartoszowi Zmarzlikowi, pięciokrotnemu indywidualnemu mistrzowi świata.
- Zawodnikom podświadomie udziela się presja, żeby wygrał Biało-Czerwony. Moim zdaniem nie ma, co się nad tym zastanawiać, ponieważ chodzi o to, kto będzie mistrzem świata, choć miło by było, gdyby w Warszawie "Mazurka Dąbrowskiego" zagrali. To byłby prezent dla kibiców - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marek Cieślak.
ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery jak nigdy. "Bez tego nie rozmawialibyśmy teraz"
Wieloletni selekcjoner reprezentacji Polski, oprócz Bartosza Zmarzlika, Patryka Dudka oraz Dominika Kubery, w gronie faworytów sobotniej imprezy wymienia także, chociażby Roberta Lamberta i Jacka Holdera.
- Fredrik Lindgren też wygrywał już w Warszawie. Nie lekceważyłbym Brady'ego Kurtza, chociaż nie zawsze dobrze się spisuje, lecz ma papiery, żeby popsuć krew czołówce. Daniel Bewley może zaskoczyć, choć jest psychicznie troszkę słabszy od pozostałych wymienionych, ale technicznie jest świetny - przyznaje nasz rozmówca.
Z tego grona wyklucza za to Martina Vaculika, Andersa Thomsena oraz Jasona Doyle'a. - Ten pierwszy jest daleki od szczytowej formy. Duńczyk za to miał dobry początek, lecz dopasował się do poziomu Gezet Stali Gorzów. Z kolei patrząc na wyjście spod taśmy Australijczyka, musiałby się zdarzyć cud, aby włączyć się do walki o podium - uważa Cieślak.
Podkreśla jednak, że Speedway Grand Prix to zupełnie coś innego niż rozgrywki ligowe i często nie mają one przełożenia na postawę żużlowców w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Wiele zapewne będzie także zależało od samej nawierzchni przygotowanej na sobotnią rywalizację. Wiemy już, że podczas Orlen Oil FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw dach stadionu będzie zamknięty.
- Osobiście nie jestem zwolennikiem zawodów na jednodniowych torach, ponieważ nigdy nie wiadomo, jakie one wyjdą. Aczkolwiek mamy zawodników, którzy potrafią na takich owalach jeździć. Mam dużą nadzieję, ze podium częściowo będzie biało-czerwone - kończy Marek Cieślak.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)