Była piękna pogoda, a mecz odwołano. Kibice wściekli - klub wydał oświadczenie

WP SportoweFakty / Jakub Barański
WP SportoweFakty / Jakub Barański

We wtorek w Szwecji rozegrano kolejne spotkanie w ramach Bauhaus-Ligan. Nie wszędzie udało się jednak przeprowadzić zawody - w Motali, choć nie padało, to ze względu na zły stan toru mecz trzeba było odwołać.

W Motali tamtejsza Piraterna miała zmierzyć się z Eskilstuna Smederną. Kibice, którzy zawitali na obiekt nie spodziewali się, że mecz nie dojdzie do skutku. Do czasu jednak, kiedy zawodnicy pojawili się na torze zamiast na motocyklach to ze śrubokrętami w rękach. Okazało się, że owal nie nadaje się do bezpiecznego ścigania.

Już w tamtym momencie wśród szwedzkich fanów toczyła się dyskusja dotycząca tego, co się wydarzyło w Motali, że mimo braku opadów deszczu nie udało się przygotować dobrze toru. Ten miał już podczas treningu sprawiać ogromne problemy żużlowcom. Nie brakowało ostrych słów krytyki w kierunku gospodarzy.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Lebiediew, Przyjemski i Korościel

- Jesteśmy rozczarowani, że nie udało nam się pojechać tego meczu, kiedy byliśmy do niego przygotowani, a pogoda była wspaniała. Nie jest to dobre, zarówno dla nas, jak i dla Piraterny. W ciągu dnia ledwo udawało im się potrenować, ale tor nie był w stanie nadającym się do rywalizacji. Zawodnicy byli zgodni, że nie da się ścigać - powiedział Jerker Eriksson, menedżer Smederny w rozmowie ze speedwayfans.se.

Szwedzki dziennikarz - Adam Holman zasugerował, że takim sytuacjom mogą zapobiegać srogie kary. Przypomniał on, że w Polsce za niewłaściwe przygotowanie toru można zakończyć mecz walkowerem. - Tymczasem w Szwecji nie dzieje się nic, poza przeprosinami, po których obie drużyny i tak muszą zapłacić dodatkowe pieniądze - przyznał.

Głos w tej sprawie zabrała także Piraterna Motala, która wydała oświadczenie. Mogliśmy w nim przeczytać, iż działacze rozumieją rozczarowanie i żal kibiców, co do wydarzeń i faktu, że mecz został odwołany.

"Możemy stwierdzić, że tym razem przygotowanie toru było niewystarczające i nie spełniło naszych wysokich standardów. Aby mieć pewność, że tor będzie takowe spełniał, bardzo szybko rozpoczęliśmy intensywne prace mające na celu przywrócenie toru do stanu do którego jesteśmy przyzwyczajeni" - czytamy w oświadczeniu.

Co ciekawe - kibice nie mogli liczyć na zwrot pieniędzy za bilety, bowiem taka została przyjęta kilka lat temu praktyka. Fanom zaproponowano za to darmowe wejście na spotkanie w nowym terminie 16 czerwca o godzinie 19:00.

Przypomnijmy, że w meczu miało wziąć udział czterech Polaków - Przemysław Pawlicki, Oskar Fajfer, Maksym Drabik i Jakub Jamróg oraz Rosjanin z polskim paszportem - Gleb Czugunow.

Komentarze (1)
avatar
yes
15.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chodziło o tor... 
Zgłoś nielegalne treści