Gezet Stal Gorzów przystąpiła do tegorocznych rozgrywek ligowych z jedną dziurą w składzie. W roli zawodnika U24 występuje junior, który jest najczęściej zastępowany przez duet Oskar Paluch - Hubert Jabłoński. Ten drugi jednak nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Nie tak, jakby oczekiwano punktują inni.
- Ten zespół został bardzo marnie dobrany i on może robić wszystko, a efektu i tak nie będzie. Uważam, że powinien chwycić ich za twarz wszystkich w tej chwili, bo to jest ostatni moment wstrząsnąć tym zespołem, postawić warunki. Jeśli to nie pomoże, to już nic im nie pomoże - przyznał w rozmowie z Telewizją Gorzów Jerzy Synowiec, były prezes i wiceprezes klubu.
ZOBACZ WIDEO: Łaguta chciał wystartować w IMP. Odpowiedź była dobitna
Dla Śwista ten sezon jest o tyle trudniejszy, że wskoczył w rolę pierwszego trenera za Stanisława Chomskiego. Ten był w stanie wycisnąć wiele z zespołu kompletnego. Jego następca musi zmierzyć się z wieloma problemami.
- Dlatego myślę, że pomysł z zaangażowaniem jego jako trenera był moim zdaniem bardzo trafionym, bo mało kto się tak zna na żużlu jak Piotr Świst, bo jego kariera była dosyć długa. I przechodzimy teraz do drugiej części. Druga część to jest zespół, którego nie dobiera sobie trener, zwłaszcza, że tutaj przyszedł bardzo niedawno jako trener i miał już ten zespół gotowy - dodał Synowiec.
Gezet Stal Gorzów w pięciu meczach zainkasowała trzy punkty i zajmuje w tej chwili szóste miejsce. W szóstej rundzie PGE Ekstraligi zmierzy się na własnym torze z Orlen Oil Motorem Lublin.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)
Vaculik i Thomsen w Motorze.
Będziecie szrot z II ligi zbierać.