Do sytuacji z udziałem Brady'ego Kurtza doszło w czternastej gonitwie. W niej Australijczyk upadł po tym, jak w jego tor jazdy wjechał Fredrik Lindgren. W opinii Macieja Janowskiego decyzja arbitra była prawidłowa.
- Mocno się wyniósł na wyjściu z łuku. Musi się z tym liczyć w momencie, kiedy chce wjechać w linię innego zawodnika - przyznał wrocławianin, który w sobotni wieczór pełnił rolę eksperta Eurosportu.
ZOBACZ WIDEO: Łaguta chciał wystartować w IMP. Odpowiedź była dobitna
Czytelnicy WP SportoweFakty nie zgadzali się ze zdaniem Janowskiego. W ich opinii (59% oddanych głosów), to Kurtz powinien obejrzeć powtórkę z perspektywy swojego boksu. - Brady przymierzał się do tego, by zmienić tor jazdy i zejść do wewnętrznej. Tutaj naprawdę to nie było jednoznaczne i gdyby sędzia miał możliwość powtórzenia w czterech, to by z tego skorzystał - mówił z kolei Piotr Protasiewicz.
Arbitrem zawodów jest Craig Ackroyd. Brytyjczyk po wykluczeniu Lindgrena musiał odebrać telefon na wieżyczkę i wysłuchać Szweda. Zgodnie z przewidywaniami - ten nie zmienił swojej decyzji.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)