Chociaż zwycięzcą Orlen Oil FIM SGP of Poland - Warsaw został Jack Holder, to ponownie bardzo dobre wrażenie pozostawił po sobie Brady Kurtz, który w stolicy naszego kraju zajął drugie miejsce i jednocześnie został nowym liderem Speedway Grand Prix. Australijczyk obecnie posiada pięć punktów przewagi nad Bartoszem Zmarzlikiem.
- Jest mega szybki. W każdym wyścigu potrafi wygrać start, ale jednocześnie świetnie buduje prędkość. Widząc jego jazdę, przypomina mi się największy geniusz, którego ten sport stracił - Darcy Ward. Mamy zawodnika, który pokazuje fantastyczny żużel. Wszyscy jesteśmy pod wielkim wrażeniem jego postępu. Jest po prostu wspaniały - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Jacek Frątczak.
ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery jak nigdy. "Bez tego nie rozmawialibyśmy teraz"
Przed sezonem 2025 niektórzy uważali, że 28-latek może w tym roku zagrozić faworytom i powalczyć o medal Indywidualnych Mistrzostw Świata. Mało osób jednak było na tyle odważnych, aby stwierdzić, że zawodnik Betard Sparty będzie w stanie zbliżyć się do Bartosza Zmarzlika. Teraz wydaje się to naprawdę realne.
- W tym momencie faworytem do złotego medalu jest, nie patrząc wyłącznie na klasyfikację, ale na postawę na motocyklu, spokojne podejście do SGP i pozycję atakująca, Brady Kurtz. Bartek znowu się w sobotę męczył, a u Australijczyka wszystko działa. Jest obecnie najpoważniejszym kandydatem do tytułu - przekonuje nasz rozmówca.
Warto także podkreślić, że do końca Indywidualnych Mistrzostw Świata zostało osiem rund. Trzy z nich odbędą się jednak do domowych torach Kurtza - dwie w Manchesterze, a jedna we Wrocławiu.
Niestety dla polskich fanów, już po raz kolejny nasz reprezentant nie zdołał wygrać na PGE Narodowym i nadal musimy czekać na pierwszego tryumfatora rundy Grand Prix w stolicy naszego kraju. Mimo wszystko pewne powody do radości są, ponieważ Patryk Dudek uplasował się na trzeciej lokacie.
- Przed zawodami wskazałem faworyta, który mógłby odczarować PGE Narodowy i powiedziałem o Patryku Dudku. Rzeczywiście był najlepszy wśród naszych reprezentantów. Prezentował się stabilnie i był szybki. Nie ciążyła też na nim żadna presja. Patryk po prostu się bawił - podsumowuje Jacek Frątczak.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)