Żużel. Najlepszy z Polaków z prestiżowym wynikiem. Dokonał tego jako piąty w historii

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Startujący z "dziką kartą" Patryk Dudek uplasował się najwyżej spośród Polaków podczas sobotniego turnieju Grand Prix w Warszawie. W jego trakcie wygrał trzy biegi, co pozwoliło mu przebić imponującą granicę w całej karierze w cyklu.

Nie wzbudziła kontrowersji nominacja indywidualnego wicemistrza świata z 2017 roku do startu z "dziką kartą" w Orlen Oil GP Polski na PGE Narodowym. Żużlowiec startujący w rodzimej lidze dla PRES Grupa Deweloperska Toruń od początku tego sezonu prezentuje wysoki poziom. Zresztą jesienią był wśród tych, którzy mogli po cichu liczyć na otrzymanie stałego zaproszenia na jazdę w tym roku w Grand Prix.

Jak wiadomo, Dudek nie został jednak doceniony przez światowych decydentów i drugą edycję z rzędu nie startuje regularnie w światowym cyklu. Tak jak w roku ubiegłym we Wrocławiu i Toruniu czy teraz w Warszawie pozostają mu pojedyncze występy. I są one udane lub bardzo udane, o czym szerzej pisaliśmy krótko po zmaganiach w stolicy.

ZOBACZ WIDEO: "Nas nawet nie słuchają". Lebiediew krytycznie o sędziach

32-latek okazał się w sobotni wieczór na PGE Narodowym najlepszym z pięciu polskich żużlowców, którzy mieli okazję zaprezentować się przed 48 tysiącami kibiców. Po udanej rundzie zasadniczej wygrał półfinał i dotarł do finału. Tam udanie wystrzelił spod taśmy, lecz ostatecznie pokonali go Jack Holder i Brady Kurtz. Za Dudkiem do mety dotarł Dominik Kubera.

Trzeci zawodnik warszawskiej imprezy pokazał się na torze siedmiokrotnie.  Trzy razy przyjechał na pierwszym miejscu. Przed rozpoczęciem zawodów licznik zwycięstw Dudka w całej karierze w GP pokazywał 98. Dzięki wygranym w sobotę przekroczył więc on imponującą barierę trzycyfrowej liczby triumfów w głównej serii Indywidualnych Mistrzostw Świata.

Stał się tym samym piątym Polakiem w historii z takim osiągnięciem. Przed nim takiej sztuki dokonali kolejno: Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski.

Reprezentanci Polski z największą liczbą wygranych biegowych w erze Grand Prix:

ZawodnikWygrane biegiWszystkie biegi% wygranychTurnieje
Tomasz Gollob 318 903 35,2 164
Bartosz Zmarzlik 275 640 43,0 99
Maciej Janowski 176 582 30,2 100
Jarosław Hampel 172 545 31,6 96
Patryk Dudek 101 361 28,0 62
...
Dominik Kubera 25 103 24,3 17
Komentarze (3)
avatar
yes
18.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Era GP?
Czego to ludzie (Janiszewski) nie wymyślą! 
avatar
yes
18.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dobrze, że do półfinału lub finału nie kwalifikują (naj)lepszego rezerwowego. Dzika karta nie powinna jechać w finale - jest to przecież część rywalizacji IMŚ, a nie zabawa na narodowym.
Co by
Czytaj całość
avatar
Andrzej Kot
18.05.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ciekawe te nowe lepsze zasady. Domin z 6 pkt w finale. Ciekawe jakie jeszcze fikołki zrobi jeden pan w imię poprawienia widowiska hehe 
Zgłoś nielegalne treści