Tym zawodnikiem był Dominik Kubera. Wszystko albo nic - tak w skrócie można opisać jego występy podczas sobotniego Grand Prix Polski w Warszawie. 29-latek siedem razy wyjeżdżał na tor na PGE Narodowym i wyścigi kończył jedynie na pierwszej lub czwartej pozycji.
Ostatecznie zajął w całym turnieju czwarte miejsce. Sytuacja jest o tyle bezprecedensowa, że Kubera zajął lokatę zaraz za podium (dopisał sobie wobec tego 14 punktów do klasyfikacji mistrzostw), choć większość startów zakończył z zerem. Zresztą tak było już w rundzie zasadniczej. Polak zapunktował w niej tylko dwa razy. Pozwoliło mu to jednak awansować do kolejnego etapu zmagań przed 48-tysięczną publicznością.
ZOBACZ WIDEO: "Nas nawet nie słuchają". Lebiediew krytycznie o sędziach
Dorobek 6 punktów zgromadziło również czterech innych żużlowców, przy czym Kubera był na ich tle najlepszy właśnie z uwagi na dwie "trójki". Od razu trzeba też zaznaczyć, że gdyby obowiązywał w GP poprzedni format, gdzie do półfinału wjeżdżała pierwsza ósemka, to nasz rodak i tak by się do niej załapał, ponieważ w fazie podstawowej uplasował się właśnie na ósmym miejscu. Pozwoliło mu to mieć jeszcze wybór pola startowego w biegu o finał.
W gonitwie ostatniej szansy wykorzystał to, że Andrzej Lebiediew i Bartosz Zmarzlik zajęli się niedługo po starcie bardziej sobą niż pozostałymi dwoma uczestnikami gonitwy. Kubera uciekł obu rywalom i dotarł do mety na czele stawki. W samym finale większej roli już za to nie odegrał, dojeżdżając za plecami Jacka Holdera, Brady'ego Kurtza i Patryka Dudka.
Cztery zera i miejsce w TOP4 to pierwsza taka sytuacja w historii GP. A nie tylko poprzez to Kubera zapisał się w annałach cyklu. Został w Warszawie dopiero drugim żużlowcem, który dotarł do decydującego wyścigu, mając po rundzie zasadniczej tylko 6 "oczek" na koncie. Pierwszym był Hans Andersen podczas GP Europy we Wrocławiu w 2007 roku.
Przy czym Duńczyk notował wtedy inne wyniki biegowe, tj. miał kolejno: 0,3,1,0,2 w fazie zasadniczej, następnie był pierwszy w półfinale, z kolei w finale dotarł do mety drugi. Dotąd pozostaje więc jedynym żużlowcem w erze GP, który odratował zawody z poziomu 6 punktów po pięciu seriach do wskoczenia na podium.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)
Amerykański koncern me Czytaj całość