Receptą na sukces na PGE Narodowym po raz kolejny okazała się rotacja sprzętu. Większość najlepszych żużlowców świata konsekwentnie stawia na współpracę z jednym tunerem. Dzięki temu mają okazję lepiej poznać swoje preferencje sprzętowe i mocno sobie ufać. Patryk Dudek postawił w tym roku na jednoczesną współpracę z aż trzema specjalistami i to mu się bardzo opłaca.
Do tej pory żużlowiec PRES Grupa Deweloperska Toruń był widywany głównie na silnikach od Flemminga Graversena. W sobotę znacznie skuteczniejsze okazały się jednak jednostki napędowe od Ashley'a Holloway'a. Dokładnie tego samego tunera, który pomaga choćby bardzo szybkiemu Brady'emu Kurtzowi. Od teamu Polaka usłyszeliśmy, że możliwość współpracy z trzema specjalistami sprawia, że są gotowi na każde warunki.
ZOBACZ WIDEO: "Od razu widzimy motywację". Prezes PZM o projekcie zagranicznego juniora
- Aktualnie mam tak dobry sezon, że znakomicie czuję się na każdym swoim motocyklu. Sprzęt się mnie słucha, a z chłopakami w boksie podejmujemy same dobre decyzje. Praktycznie na każdym torze i w każdych warunkach moje silniki spisują się dobrze. Mój tata przed zawodami był nastawiony bojowo i od razu przekonywał mnie, że jedziemy do Warszawy po zwycięstwo - przyznał trzeci zawodnik Grand Prix Polski w Warszawie.
Do tej pory tak duża rotacja sprzętu nie była dobrze widziana głównie przez samych specjalistów od silników, którzy niechętnie zdradzają swoje tajemnice, zawodnikom współpracującymi także z innymi tunerami. Dudek regularnie rotuje pomiędzy silnikami Graversena, Holloway'a i Finna Rune Jensena.
- Współpraca z nimi układa mi się bardzo dobrze. Nie wiem, czy są zadowoleni z tego, że mam także sprzęt od innych tunerów i regularnie z niego korzystam, ale nikt się nie obraża. Nie jest to żaden problem - dodaje zawodnik.
Dobry występ na PGE Narodowym sprawia, że Dudek staje się poważnym kandydatem, by reprezentować Polskę w Speedway of Nations, które pod koniec września odbędzie się w Toruniu. On sam podchodzi jednak do tego na spokojnie.
- Do tego turnieju jest tak dużo czasu, że jeszcze wiele się może wydarzyć. Myślę, że selekcja na te zawody będzie miała sens trzy tygodnie wcześniej. Do tego czasu wiele się może zmienić. W obecnych warunkach moje motocykle spisują się świetnie, ale nie wiadomo, co będzie dalej - przyznał 33-latek.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)