Sytuacja wygląda absurdalnie, bo sprawa nie była wcześniej ujawniona, a wszystkie działania były prowadzone za zamkniętymi drzwiami. Władze polskiego żużla długo namawiały Macieja Janowskiego do złożenia odwołania do Trybunału PZM, a gdy zawodnik ostatecznie zdecydował się na taki krok, to jego kara została zamieniona na zupełnie inną.
Zawodnik został odwieszony w prawach reprezentanta Polski, a jedyną karą jest obowiązek zapłacenia 20 tysięcy złotych kary na leczenie kontuzjowanego żużlowca Daniela Kaczmarka.
ZOBACZ WIDEO: "Od razu widzimy motywację". Prezes PZM o projekcie zagranicznego juniora
- Maciek długo zastanawiał się nad złożeniem odwołania od decyzji. Ostatecznie wystąpił do Trybunału PZM z wnioskiem o przywrócenie terminu i taką zgodę otrzymał. W procedurze odwoławczej Trybunał PZM odwiesił Macieja Janowskiego. Zawodnik jest członkiem kadry narodowej i formalnie może wystąpić we wrześniowym Speedway of Nations - przyznał w Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty, prezes PZM, Michał Sikora.
To wszystko oczywiście pokłosie głośnej awantury związanej z samowolnym opuszczeniem przez zawodnika zgrupowania kadry narodowej na Malcie. Przypomnijmy, że Maciej Janowski bez zgody trenera Rafała Dobruckiego wyjechał ze zgrupowania, bo m.in. spieszył się na ślub jednego ze sponsorów. Sprawa szybko została ujawniona, a zawodnik był mocno krytykowany. Wrocławianin ostatecznie wrócił na obóz, ale wcześniej władze PZM zdążyły już podjąć decyzję o zawieszeniu go w roli reprezentanta Polski.
Długo zastanawiano się, jak wyjść z impasu, ale wielkiego przełomu nie przyniosło nawet spotkanie Janowskiego i kapitana reprezentacji Bartosza Zmarzlika z prezesem PZM, Michałem Sikorą. Janowski cały czas stał na stanowisku, że kara jest niewspółmierna do przewinienia i nie przeprosił za swoje zachowanie.
Gdy władze zastanawiały się, czy mogą nominować zawodnika na finał Złotego Kasku z jego ust miało nawet paść stwierdzenie, że jeśli tego nie zrobią, to właśnie działacze będą mieli większy problem. Chodziło o to, że kibice wyraźnie opowiedzieli się po stronie zawodnika i wywierali presję na działaczach, by ci zmienili swoją decyzję.
To wszystko niespecjalnie zmienia jednak sytuację zawodnika, bo raczej mało prawdopodobne, by w tym roku Janowski pojawił się w reprezentacji Polski. Jego relacje z trenerem nie są najlepsze, ale kluczowa jest przede wszystkim forma sportowa, a ta nie daje argumentów za występami w reprezentacji.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)