Niedzielne spotkanie w Częstochowie zwieńczy nam ściganie ligowe w ten weekend. Już dawno konfrontacje Krono-Plast Włókniarza ze Stelmet Falubazem tak bardzo nie elektryzowały. I tym razem konfrontacje braci Pawlickich - Piotra przeciwko Przemkowi pozostaną w cieniu powrotu Leona Madsena na obiekt zespołu, w którego barwach startował osiem sezonów.
Duńczyk dla Krono-Plast Włókniarza zdobył 1515 punktów i dorzucił 80 bonusów. O jego rozstaniu z Michałem Świącikiem i klubem spod Jasnej Góry mówiło się tygodniami. Częstochowianie mieli żal o to, w jaki sposób wieloletni lider ich potraktował.
ZOBACZ WIDEO: Łaguta chciał wystartować w IMP. Odpowiedź była dobitna
- Ja mam tylko jeden apel, żeby mecz w Częstochowie odbył się w sportowej atmosferze i żebyśmy przede wszystkim skupili się na rozwiązaniach sportowych, a nie poza sportowych. Mam sygnały, bezpośrednio ze strony prezesa Świącika, że jest szykowane coś totalnie przeciwko Leonowi Madsenowi, która jest rzeczą kompletnie poza sportową. Jeśli takie rzeczy mają wpływać na rywalizację na takim poziomie i w takiej organizacji, to będę nad tym ubolewał. To taki mój apel, jako człowieka, który zarządza Falubazem - powiedział prezes Stelmet Falubazu, Adam Goliński w rozmowie z Canal+.
Te słowa nieco rozwścieczyły częstochowskich kibiców, którzy szybko zarzucili Golińskiemu hipokryzję - w końcu to w Zielonej Górze pojawiały się transparenty przeciwko Madsenowi, kiedy ten jeszcze reprezentował Włókniarz. Wypomniano mu również zachowanie fanów przy W69, którzy rzucali butelkami w Patryka Dudka.
Sportowo widowisko straciło po upadku Jasona Doyle'a, którego miał zastąpić w niedzielę Philip Hellstroem-Baengs. - Nowy silnik jest przygotowany tak, żeby zrobił w niedzielę 12 punktów - przekonywał nas Krzysztof Kasprzak, mentor Szweda. Taki wynik na pewno gospodarze braliby w ciemno, ale goście wiedzą, że siła rażenia Lwów po kontuzji Australijczyka wyraźnie spadła.
Mariusz Staszewski podczas przedmeczowej konferencji prasowej ujawnił, że Szwed znajdzie się pod numerem szesnastym. Kto wie, co zatem wymyślą częstochowianie. Tym bardziej że nie milkną doniesienia, jakoby Jason Doyle miał jednak wziąć udział w tym widowisku. - W zależności od potrzeby będziemy nim (Hellstroemem-Baengsem - dop. red.) rotowali tak, aby było dobrze - skomentował trener Lwów.
Przyjezdni będą patrzeć na postawę Rasmusa Jensena, który mocno zawodzi w tym sezonie i ze średnią 1,048 sklasyfikowany jest na 45. miejscu w statystykach. Wyprzedza Oskara Fajfera i ośmiu młodzieżowców. Znacznie większe możliwości drzemią także w Damianie Ratajczaku. Obaj będą chcieli wyraźnie poprawić swoje rezultaty.
Niedzielny mecz w Częstochowie rozpocznie się o godzinie 19:15. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z tego wydarzenia.
Awizowane składy:
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa:
9. Piotr Pawlicki
10. Wiktor Lampart
11. Mads Hansen
12. Bartosz Śmigielski
13. Kacper Woryna
14. Kacper Halkiewicz
15. Franciszek Karczewski
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Jarosław Hampel
2. Jonas Knudsen
3. Przemysław Pawlicki
4. Rasmus Jensen
5. Leon Madsen
6. Damian Ratajczak
7. Oskar Hurysz
Początek spotkania: 25 maja (niedziela), godz. 19:30
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Krzysztof Galańdziuk
Komisarz techniczny: Adam Giernalczyk
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)