Już w najbliższą niedzielę Krono-Plast Włókniarz Częstochowa odjedzie kolejne spotkanie w PGE Ekstralidze. Tym razem rywalem drużyny spod Jasnej Góry będzie Stelmet Falubaz Zielona Góra. Spory orzech do zgryzienia ma jednak Mariusz Staszewski, który musi znaleźć zastępstwo za kontuzjowanego Jasona Doyle'a.
Dodatkowo przerwa od jazdy na motocyklu czeka Szymona Ludwiczaka. W takiej sytuacji zmniejszyły się dodatkowe opcje dla szkoleniowca częstochowskiej ekipy. Wydaje się więc, że to świetna okazja, aby swoją szansę po raz pierwszy w sezonie 2025 otrzymał Philip Hellstroem-Baengs.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko Mariusz Staszewski. Oto tajemnica świetnej formy Karczewskiego
Jak zdradził w rozmowie z WP SportoweFakty Krzysztof Kasprzak, który obecnie czuwa nad rozwojem i karierą Szweda, ten ma się pojawić na treningu zespołu, po którym zapadnie ostateczna decyzja. 22-latek ma być wręcz idealnie przygotowany pod względem sprzętowym do zbliżającej się potyczki. Dowodem na to może być nowy silnik od Petera Johnsa, który dotarł w czwartek.
- Tor będzie dobry, do ścigania, jak zawsze w Częstochowie. W piątek mamy zamiar trenować cały dzień. Philip posiada jeden nowy silnik i dwa po serwisie. Jednostkę ma taką jak najlepsi i będzie się starał wygrywać. Będzie gotowy. Nowy silnik jest przygotowany tak, żeby zrobił w niedzielę 12 punktów - mówi Kasprzak.
Hellstroem-Baengs do tej pory znalazł się wyłącznie raz w składzie ligowym Włókniarza. Miało to miejsce podczas pierwszej kolejki. Szansy do wyjechania na tor jednakże nie otrzymał. Wcześniej w trakcie sparingów 22-latek nie przekonał do siebie Staszewskiego na tyle, aby zastąpić Wiktora Lamparta. Ten zresztą do tej pory spisuje się poprawnie.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)