Żużel. Piąta porażka ROW-u z rzędu! Świetny powrót Kurtza na "stare śmieci"

WP SportoweFakty / Julia Lambert / Na zdjęciu: Brady Kurtz
WP SportoweFakty / Julia Lambert / Na zdjęciu: Brady Kurtz

Innpro ROW Rybnik zanotował kolejną porażkę w PGE Ekstralidze. Tym razem rybniczanie ulegli Betard Sparcie Wrocław. Podopieczni Dariusza Śledzia zwyciężyli 50:40. Widowiskową jazdę zaprezentował Brady Kurtz, były zawodnik "Rekinów".

Do piątkowego spotkania Innpro ROW Rybnik przystępował po czterech porażkach z rzędu. Kibice 12-krotnych drużynowych mistrzów Polski mieli nadzieję na to, że ROW nawiąże swoją postawą do inauguracji, kiedy pokonał Gezet Stal Gorzów. To nie nastąpiło. Betard Sparta Wrocław już w pierwszej serii startów pokazała moc.

Po czterech biegach prowadziła bowiem już 17:7. Dla gospodarzy jedynym pozytywem było pewne zwycięstwo Nickiego Pedersena w inauguracyjnej gonitwie. Poza tym zawodnicy ROW-u walczyli bardziej ze sobą niż z rywalami. A ci jeździli jak w transie. Pokaz jazdy parą w trzecim wyścigu dali powracający na "stare śmieci" Brady Kurtz oraz Maciej Janowski. Kapitalnie spisywał się Marcel Kowolik, który zgarnął dwie "trójki".

ZOBACZ WIDEO: Pedersen boi się Pawlickiego? "Gdy wstaję rano, doskonale pamiętam jego imię"

Druga seria startów rozpoczęła się od kolejnego mocnego uderzenia gości. Daniel Bewley i Bartłomiej Kowalski z olbrzymią przewagą pokonali Gleba Czugunowa i Kacpra Pludrę, który zastępował Jespera Knudsena. W szóstym wyścigu zwyciężył Rohan Tungate, ale cóż z tego, skoro przewaga wrocławian wynosiła nadal 14 punktów. Dopiero w siódmej gonitwie zawodnik Sparty przywiózł "zerówkę", ale był to młodzieżowiec Nikodem Mikołajczyk. Wówczas i tak ROW nic nie zyskał, bo będący w kapitalnej formie Kurtz, nie dał się wyprzedzić Pedersenowi, mimo pewnych turbulencji na zewnętrznej części toru.

Pierwsze większe emocje oglądaliśmy w dziewiątym biegu, gdzie gospodarze długo prowadzili podwójnie. Ostatecznie Maksym Drabik dojechał do mety na pierwszej pozycji, ale Pedersen nie utrzymał drugiego miejsca. Na dystansie atakiem przy wewnętrznej wyprzedził go Janowski, a mało brakowało, a Duńczyk przez błąd na następnym okrążeniu spadłby jeszcze na koniec stawki. Po tej gonitwie ROW przegrywał 21:33.

Nie minęło dużo czasu i znów na torze działo się wiele. Niestety tym razem ostra walka Czugunowa i Kowolika o drugą pozycję zakończyła się fatalną kraksą. Czugunow napędzał się na przeciwległej prostej startowej po zewnętrznej, ale było mało miejsca i zahaczył o Kowolika. Zawodnik ROW-u poleciał w bandę z dwoma motocyklami, a junior gości z impetem uderzył o tor i tuż po upadku trzymał się za prawą rękę. Żużlowiec ROW-u z kolei opuszczał owal na noszach. Na szczęście pierwsze doniesienia o stanie zdrowia 25-latka mówiły o tym, że nie doszło do żadnych złamań.

Najważniejsze w tym wszystkim było oczywiście zdrowie zawodników, ale trzeba przyznać, że sędzia Arkadiusz Kalwasiński podjął kontrowersyjną decyzję o wykluczeniu Kowolika. W powtórce trzecią "trójkę" w piątkowy wieczór zgarnął Kurtz. Sparta prowadziła 36:24.

ROW zmniejszył stratę w kolejnych trzech gonitwach i przed biegami nominowanymi przegrywał 35:43. Co ciekawe, w trzynastym wyścigu Drabik świetnym atakiem wyprzedził Kurtza i zabrał mu szansę na czysty komplet punktów. Po drugiej stronie barykady był Łaguta, bo zgromadził zaledwie trzy "oczka" i bonus.

W czternastym biegu niepewnie jechał Pedersen i często kontrował motocykl. Na trzecim okrążeniu Kowalski zahaczył o tylne koło Duńczyka i został wykluczony. Zawodnik Sparty wstał o własnych siłach, a w powtórce Pedersen zwyciężył, lecz drugi do mety przyjechał Janowski i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.

W ostatniej gonitwie para Kurtz, Bewley przywiozła podwójne zwycięstwo i tym samym Sparta zwyciężyła 50:40. Kurtz zaliczył piękny powrót do Rybnika, zdobywając 14 punktów. ROW marzył o niespodziance, ale trudno o zwycięstwo, jeśli po 5 biegach przegrywa na tablicy świetlnej widnieje rezultat 8:22.

Wyniki:

Innpro ROW Rybnik - 40
9. Nicki Pedersen - 10+1 (3,2,1,1*,3)
10. Maksym Drabik - 11+1 (1,1*,3,2,3,1)
11. Jesper Knudsen - 3 (0,-,2,-,1)
12. Gleb Czugunow - 2 (1,1,u/-,-)
13. Rohan Tungate - 9 (0,3,2,3,1,0)
14. Maksym Borowiak - 0 (0,0,-)
15. Paweł Trześniewski - 4+1 (2,0,1*,1)
16. Kacper Pludra - 1 (0,1)

Betard Sparta Wrocław - 50
1. Artiom Łaguta - 3+1 (1*,2,0,0)
2. Maciej Janowski - 9+2 (2*,1*,2,2,2)
3. Bartłomiej Kowalski - 7+1 (2,2*,3,0,w)
4. Daniel Bewley - 10+2 (2*,3,0,3,2*)
5. Brady Kurtz - 14 (3,3,3,2,3)
6. Marcel Kowolik - 6 (3,3,w)
7. Nikodem Mikołajczyk - 1 (1,0,0)

Bieg po biegu:
1. (68,40) Pedersen, Kowalski, Łaguta, Knudsen - 3:3 - (3:3)
2. (67,69) Kowolik, Trześniewski, Mikołajczyk, Borowiak - 2:4 - (5:7)
3. (68,03) Kurtz, Janowski, Czugunow, Tungate - 1:5 - (6:12)
4. (67,81) Kowolik, Bewley, Drabik, Borowiak - 1:5 - (7:17)
5. (68,69) Bewley, Kowalski, Czugunow, Pludra - 1:5 - (8:22)
6. (68,42) Tungate, Łaguta, Janowski, Trześniewski - 3:3 - (11:25)
7. (68,08) Kurtz, Pedersen, Drabik, Mikołajczyk - 3:3 - (14:28)
8. (68,27) Kowalski, Tungate, Trześniewski, Bewley - 3:3 - (17:31)
9. (68,48) Drabik, Janowski, Pedersen, Łaguta - 4:2 - (21:33)
10. (67,96) Kurtz, Knudsen, Pludra (Czugunow u/-), Kowolik (w) - 3:3 - (24:36)
11. (68,71) Bewley, Drabik, Pedersen, Łaguta - 3:3 - (27:39)
12. (68,46) Tungate, Janowski, Trześniewski, Mikołajczyk - 4:2 - (31:41)
13. (68,49) Drabik, Kurtz, Tungate, Kowalski - 4:2 - (35:43)
14. (68,57) Pedersen, Janowski, Knudsen, Kowalski (w) - 4:2 - (39:45)
15. (68,04) Kurtz, Bewley, Drabik, Tungate - 1:5 - (40:50)

NCD: Marcel Kowolik (Betard Sparta Wrocław) w wyścigu II.

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru: Maciej Głód
Komisarz techniczny: Marcin Bordewicz

Komentarze (31)
avatar
kros
24.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta z takim Laguta moze juz sobie dac spokoj.Rusek wzial kase na przygotowanie sprzetu a jezdzi na hulajnogach cwaniaczek! 
avatar
KLM1
24.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przydalby sie jednak Rybnikowi Chris Holder w dobrej formie. Nie wiem czy to dobre posuniecie p Zyto takie ciagle rotowanie skladem 
avatar
kros
24.05.2025
Zgłoś do moderacji
7
5
Odpowiedz
Laguta chyba prepil diengi na silniki bo swoja jazda zaczyna sie osmieszac. Ciekawe dlaczego nie byl zmieniany nastepna swieta Ruska krowa? 
avatar
Rache
24.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
40 Rowu to swietny wynik.Ale i tak pkt to nie daje. 
avatar
PeBe
23.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wrocław to klasowa drużyna i wygrali zasłużenie, ale Rekiny nie mają się czego wstydzić :) po dwóch pierwszych biegach Kapitana, chyba widmo ławki rezerwowych na niego podziałało, bo później je Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści