Żużel. Wyzwanie Stali nieporównywalnie większe. Arcytrudne zadanie Bednara i Thomsena

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew w kasku niebieskim
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew w kasku niebieskim

Mecz z Motorem miał być pierwszym w tym roku, w którym Stal pojechałaby w niezmienionym składzie względem poprzedniego. Tak ostatecznie nie będzie. Skala trudności, choć i tak już była duża, stała się jeszcze większa z uwagi na brak Oskara Fajfera.

Awizowane składy:

Gezet Stal Gorzów: 9. Martin Vaculik, 10. Mikołaj Krok, 11. Oskar Fajfer, 12. Andrzej Lebiediew, 13. Anders Thomsen, 14. Oskar Chatłas, 15. Oskar Paluch

Orlen Oil Motor Lublin: 1. Jack Holder, 2. Fredrik Lindgren, 3. Dominik Kubera, 4. Mateusz Cierniak, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Wiktor Przyjemski, 7. Bartosz Bańbor

Jak wiadomo, niedzielny domowy pojedynek z GKM-em był popisem Oskara Palucha, zdobywcy 13 punktów. Stal udanie zaczęła tamte zawody, bo od prowadzenia 14:10, a jej junior od dwóch wygranych biegów. Ten drugi start w pierwszej serii był od razu w ramach rezerwy zwykłej za Mikołaja Kroka. 19-latek zmienił też kolegę w drugiej, w której przewaga nad grudziądzanami jeszcze wzrosła (28:20).

ZOBACZ WIDEO: Kontrowersyjne nominacje Dobruckiego. Selekcjoner tłumaczy

Sztab szkoleniowy kuł więc żelazo, póki gorące, ponieważ świetnie dysponowany Paluch do siódmego biegu został uruchomiony aż czterokrotnie i miał na koncie aż 11 "oczek". Później, gdy dwa razy na tor wyjechać musiał nieobjeżdżony Krok, przewaga zaczęła topnieć. Do wyścigów nominowanych GKM zbliżył się do Stali na zaledwie cztery punkty (41:37), przy czym to nie niedoświadczonego wychowanka należy za taki stan winić, o czym nieco później.

Ostatecznie gospodarze wygrali z Grudziądzem i pozostają niepokonani u siebie w tym sezonie. Teraz na Stadion im. Edwarda Jancarza zawita Motor, który wygrywał na tym obiekcie w latach 2023-2024 i to wygrywał przekonująco (48:41, 56:34). Drużynowy mistrz Polski z Lublina przed dwoma dniami przegrał w Toruniu (42:48), notując tym samym pierwszą porażkę w tym roku. Okazja do powrotu na zwycięską ścieżkę już we wtorek jest jednak oczywista.

Stali, jakiej by taktyki nie starała się obrać, będzie bowiem arcytrudno załatać luki wynikające z tegorocznej konstrukcji składu (brak U24) oraz kontuzji Oskara Fajfera i Huberta Jabłońskiego. Nawet w sytuacji, w której w miejsce tego pierwszego jeździć będzie spod numeru 16. Adam Bednar, trudno zakładać, że utalentowany Czech, który sam dopiero co wrócił do jazdy po urazie, będzie w stanie w pełni zastąpić solidnego u siebie Polaka.

Układ biegów (potencjalny) Adama Bednara we wtorkowym meczu:

SeriaBiegTorPartnerPrzeciwnicy
I 1. D/C Vaculik Holder i Kubera
II 5. A/B Lebiediew Kubera i Cierniak
III 10. B/A Lebiediew Przyjemski i Zmarzlik
IV 12. D/C Paluch Lindgren i Bańbor

Podobniej jak ciężko będzie powtórzyć Paluchowi tak znakomity występ, co rzecz jasna wynika z klasy zespołu gości. Trzeba więc już teraz bardzo poważnie brać pod uwagę wariant, w którym "żółto-niebiescy" będą ratować wynik licznymi rezerwami taktycznymi. Raczej pewne jest to, że program zawodów przez sztab miejscowych będzie mocno pokreślony.

Stal, chcąc jakkolwiek nacisnąć na Motor, musi mieć w swoich szeregach skuteczniejszego Andersa Thomsena. Dobry początek w niedzielę narobił wszystkim apetytów, ale od trzeciej serii Duńczyk kolekcjonował już same "jedynki". To właśnie on de facto wpuszczał z powrotem GKM do meczu, dwukrotnie przegrywając 1:5, gdy jechał w duecie z Krokiem i Chatłasem. Tymczasem poprzeczka w konfrontacji z "Koziołkami" niewątpliwie pójdzie w górę. Wystarczy spojrzeć na poniższą tabelę i nazwiska, z jakimi przyjdzie się 31-latkowi mierzyć.

Układ biegów Andersa Thomsena we wtorkowym meczu:

SeriaBiegTorPartnerPrzeciwnicy
I 3. D/C Lebiediew Zmarzlik i Lindgren
II 6. A/B Paluch Lindgren i Holder
III 8. B/A Chatłas Kubera i Cierniak
IV 13. C/D Krok Zmarzlik i Kubera
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści