Żużel. Motor Lublin zszokuje kolejnym transferem?!

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maksym Drabik

Władze Orlen Oil Motoru Lublin bardzo szybko działają na rynku transferowym i wygląda na to, że mają już pełny skład na przyszłoroczne rozgrywki. Bardzo prawdopodobne, że piątym seniorem będzie ktoś z dwójki Maksym Drabik, Kacper Woryna.

Przypomnijmy, że jest już jasne, że w miejsce Dominika Kubery do klubu trafił Martin Vaculik. Warunki kontraktu uczestnika Grand Prix są już ustalone od kilku tygodni i w tym przypadku nie będzie już raczej żadnego zwrotu akcji. Klub dość szybko zareagował na stratę Jacka Holdera, który trafił do Gezet Stali Gorzów. Z naszych informacji wynika, że lublinianie zapełnili już lukę także i po tym zawodniku.

W środowisku dużo się mówi o tym, kto mógłby przyjść do Lublina i spróbować zastąpić Australijczyka. Obecnie wiele wskazuje jednak na to, że władze Motoru postawiły na Polaka. Takie rozwiązanie dawałoby większe pole manewru i sprawiało, że sztab szkoleniowy mógłby w przyszłym roku - w razie potrzeby - stosować zagranicznego juniora. Ta opcja może być dość przydatna, bo blisko rozstania z zespołem jest Wiktor Przyjemski, który jest naciskany przez bydgoskich sponsorów do powrotu do Polonii bez względu na ligę, w której za rok będzie występować ten klub.

ZOBACZ WIDEO: Kiełbasa z grilla u Zmarzlika. Historia wielkiej znajomości z mistrzem świata

Wciąż nie jest pewne, kto zdecydował się dołączyć do Motoru w miejsce Holdera, ale w tym kontekście mówi się przynajmniej o kilku zawodnikach, a jedna z opcji wydaje się bardzo zaskakująca.

Wśród możliwych wyborów Motoru najczęściej pojawiają się... Maksym Drabik oraz Kacper Woryna. Dla tego pierwszego zawodnika byłby to powrót do Lublina po trzech latach przerwy. Dzisiaj jednak Drabik jest wyraźnie na fali, a do tego jest znacznie tańszy od innych dostępnych na rynku Polaków.

W tym momencie dużo mniej prawdopodobne wydają się kandydatury Przemysława Pawlickiego, Piotra Pawlickiego i Jarosława Hampela. Każdy z nich jest jeszcze przed pierwszą turą rozmów w swoich obecnych zespołach, a przynajmniej na razie każdy z nich deklaruje chęć pozostania w obecnym otoczeniu.

Władze Motoru Lublin dość mocno zaskoczyły kibiców swoją polityką podczas tegorocznej giełdy transferowej, bo praktycznie w ogóle nie walczyły o pozostawienie w drużynie największych gwiazd. Nie próbowano przelicytować ani Kubery, ani Holdera. Może to mieć związek z planowaną przebudową domowego stadionu, który w najbliższych latach może mieć znacznie obniżoną pojemność.

Zespołowi przyda się więc odświeżenie i zdjęcie presji. Motor wciąż będzie walczył o mistrzostwo Polski, ale za rok nie będzie już tak mocnym dominatorem. Obecnie pewne jest, że w zespole będą jeździć Bartosz Zmarzlik, Fredrik Lindgren, Mateusz Cierniak i Martin Vaculik.

Komentarze (57)
avatar
R_G
14.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Zaczyna się koniec Lublina. Jeszcze trochę i skończą jak Tarnów drugiej lidze. 
avatar
Fanatyk__Śląska___Wrocław
13.06.2025
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
A propozycja finansowa ze strony drugiego z braci Pawlickich miała się okazać zbyt wygórowana dla działaczy Motoru. Najlepsza wiadomość na Weekend :-) Motor Lublin nie stać na zawodnika pokroj Czytaj całość
avatar
Asfodell
13.06.2025
Zgłoś do moderacji
7
6
Odpowiedz
Bober czeka na telefon, oleje nie zmarnujcie szansy bo wam go Wanda świśnie sprzed nosa. 
avatar
Richard Varga Gattling
13.06.2025
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Puka, przystojniaku, świetny artykuł 
avatar
Richard Varga Gattling
13.06.2025
Zgłoś do moderacji
7
6
Odpowiedz
Rybnik nie odda Drabika, mało tego jeszcze Holdera wyciągną jak Gorzów spadnie 
Zgłoś nielegalne treści