Obecnie na rynku transferowym najaktywniejsi są Kacper Woryna i Maksym Drabik, a wiele wskazuje na to, że to właśnie ktoś z tej dwójki trafi ostatecznie do Orlen Oil Motoru Lublin w miejsce Jacka Holdera. Za Woryną świadczy bezkonfliktowy charakter i solidna forma, a za Drabikiem gigantyczne możliwości i ostatnie pozytywne zmiany w zachowaniu żużlowca.
- Bez względu na to, który z Polaków uzupełni ostatecznie skład Motoru, to nie będzie miało kluczowego znaczenia dla losów walki o mistrzostwo Polski w 2026 roku. Ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, czy w klubie zostanie Wiktor Przyjemski, bo to on zapewnia zespołowi przewagę nad ligowymi rywalami. Bez Przyjemskiego Motor od razu staje się zupełnie inną drużyną - uważa były menedżer Falubazu i Apatora, Jacek Frątczak.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cierniak, Żyto i Ratajczak
Wbrew pozorom zatrzymanie Przyjemskiego może być dla władz Motoru trudniejsze, niż sięgnięcie po kogoś z dwójki Woryna-Drabik. Wychowanek Polonii jest od kilku tygodni usilnie namawiany do powrotu do macierzystego klubu przez swoich sponsorów oraz władze Polonii. Bydgoszczanie są gotowi zrobić naprawdę wiele, by tym razem przeciągnąć juniora na swoją stronę.
Z kolei w środowisku mówi się, że Woryna i Drabik sami rozglądają się za nowymi miejscami pracy i podejmują rozmowy z przedstawicielami innych zespołów.
- Jeśli to ja miałbym wybierać, to postawiłbym na Worynę. On potrzebuje zmiany i impulsu, a w Lublinie jest coś, co pomaga zawodnikom zbudować się na nowo. Woryna wcale nie jest słabszym zawodnikiem niż Drabik, a Motor mógłby być dla niego idealnym miejscem - twierdzi Frątczak.
- Drabik w tym sezonie imponuje formą, ale moim zdaniem nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Z jakiegoś powodu zawodnik odszedł przecież kiedyś z Lublina. Widać, że Maksym pod każdym względem wraca na właściwe tory, ale uważam, że przydałby mu się jeszcze jeden dobry sezon zanim podejmie się takiego wyzwania - dodaje ekspert.
Tegoroczna giełda transferowa w PGE Ekstralidze nie dość, że rozpoczęła się rekordowo wcześnie, to jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie spodziewał się, że Motor może opuścić Dominik Kubera. Równie zaskakujące, a może nawet bardziej, były z kolei przenosiny Jacka Holdera do walczącej o utrzymanie Stali Gorzów.
Zaskakująco bierne są za to dwa kluby, które w ostatnich latach rozdawały karty, czyli Betard Sparta Wrocław i PRES Grupa Deweloperska Toruń. W obu zespołach możliwe są jedynie kosmetyczne zmiany. Do trzech klubów (Sparta, Apator, Motor), które mają już ułożone seniorskie zestawienia na kolejny sezon za chwilę może dołączyć także Falubaz. Władze tego klubu czekają już jedynie na efekt rozmów z Jarosławem Hampelem i Przemysławem Pawlickim.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)