Żużel. Groźny wypadek w Manchesterze. Padły nieparlamentarne słowa!

Twitter / SpeedwayGP / Na zdjęciu: Upadek Brady'ego Kurtza i Fredrika Lindgrena
Twitter / SpeedwayGP / Na zdjęciu: Upadek Brady'ego Kurtza i Fredrika Lindgrena

Świadkami groźnego wypadku Brady'ego Kurtza i Fredrika Lindgrena byli kibice, którzy oglądają Grand Prix Wielkiej Brytanii w Manchesterze. Szwed był wściekły na swojego rywala z Australii.

Do zdarzenia doszło w piętnastym biegu wieczoru. Brady Kurtz na prostej przeciwległej do startu wcisnął się między bandę a Fredrika Lindgrena, jednakże obaj sczepili się motocyklami - maszyna Kurtza zahaczyła o hak Lindgrena i obaj zaliczyli upadek na drugim wirażu. O ile Szwed zdążył się "ewakuować", o tyle zawodnik m.in. Betard Sparty Wrocław z impetem uderzył w dmuchaną bandę, w którą wpadły także dwa motocykle.

- Muszę przyznać, że tak zdenerwowanego i aż trzęsącego się Fredrika Lindgrena to nie widziałam dawno. Powiedział, trochę w nieparlamentarnych słowach, że - Brady Kurtz nie jest... grzecznym chłopakiem. Tak to ujmę, bo nie mogę użyć słów, które wypowiedział Szwed. Atmosfera jest gorąca - przekazała Marcelina Rutkowska-Konikiewicz na antenie Eurosportu.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Sajfutdinow, Murawski i Hellstroem-Baengs

Kraksa nie wyglądała dobrze, a szczególnie to, w jaki sposób wygięła się ręka Kurtza. Ostatecznie 28-latek z Cowry mógł kontynuować zmagania i rundę zasadniczą skończył ze zwycięstwem. Wcześniej jednak musiał pogodzić się z wykluczeniem.

- To jest sytuacja torowa, w której powinno się puścić powtórkę w czterech. Nie ma zdecydowanego winnego, sytuacja mocno wyścigowa. Było ciasno, była walka i to nie było coś jednoznacznego. Z perspektywy sędziego nie wiedziałbym, kogo wykluczyć - skomentował Piotr Protasiewicz będący w studiu telewizyjnym.

Z dyrektorem klubu z Zielonej Góry nie zgodził się Rafał Dobrucki, który podobnie jak sędzia widział w tym winę Brady'ego Kurtza.

Komentarze (2)
avatar
.v.V.v.
15.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Na powtórce ewidentnie widać, że Lindgren poszerza tor jazdy. Chciał zamknąć Kurtzowi drogę, ale zrobił to za późno. 
avatar
Nick Login
15.06.2025
Zgłoś do moderacji
6
6
Odpowiedz
Tu akurat wina Kurtza. Za szybko się złożył. Sekundę później i by się prześlizgnął. 
Zgłoś nielegalne treści