Żużel. Występ Jamroga zakończony klapą. Przedpełski jedyny w Stali bez słabego momentu

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Jamróg
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Jamróg

Oceniamy zawodników po meczu 7. kolejki Metalkas 2. Ekstraligi, w którym Cellfast Wilki Krosno wygrały u siebie z Texom Stalą Rzeszów (51:39). Ponownie liderem na własnym torze był Musielak. Wśród gości na wysoką notę zasłużył tylko Przedpełski.

Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:

Kenneth Bjerre 5. Dobitne potwierdzenie wysokiej dyspozycji u 41-latka. Szybkie wyjazdy spod taśmy, duże zdecydowanie w poczynaniach na trasie, gdzie nie mógł narzekać na prędkość. A akcja z siódmego biegu, gdy wjechał między dwóch rywali - palce lizać. Duńczyk na torze przy Legionów stał się filarem.

Dimitri Berge 3. Obiecujący start zmagań, za to potem nagle zaczął spisywać się bez błysku. Doskonale było widać, że nie dysponuje zbyt szybkim sprzętem. Pozostał w cieniu innych.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Sajfutdinow, Murawski i Hellstroem-Baengs

Mathias Pollestad 4+. Norweg dopiero teraz miał okazję do ligowego debiutu w Krośnie. Premierowy mecz wypadł na duży plus. Rewelacyjnie zaczął i choć tego nie utrzymał, a na koniec wpadło mu zero, to i tak trzeba w jego stronę posłać sporo ciepłych słów. Taką jazdą prędko miejsca w podstawowym składzie Wilków nie odda.

Jakub Jamróg 1. Klapa. Okazało się, że w Krośnie miał już fajrant, zanim na dobre zawody się rozkręciły. Najpierw ostatnia lokata bez większego punktu zaczepienia w polu, a potem słuszne wykluczenie po błędzie i uślizgu. To pierwszy od ponad sześciu lat mecz w Polsce, który 33-latek zakończył z zerowym dorobkiem.

Tobiasz Musielak 5. Jeden nieudany bieg, w którym przegrał start i nie zdołał niczego wymyślić na dystansie. W innym przeszkodził Bańdurowi, co pozbawiło szansy zespół na wygraną zespołową. Poza tym bezbłędny i niedościgniony. Potwierdził, że jest liderem drużyny i że doskonale odnajduje się na krośnieńskim owalu. A jego bilans z vis-a-vis Przedpełskim, który przecież był w sobotnie popołudnie trudnym rywalem, wyniósł 3:0.

Piotr Świercz 3-. Planowa i zadowalająca pierwsza seria w jego wykonaniu. Ostatni start programowy nieudany, więcej okazji do ścigania nie otrzymał. Nie było też do tego przestrzeni.

Szymon Bańdur 3-. Zapowiadało się na jeszcze lepszy występ, ale raz przeszkodził mu Musielak. Ocena delikatnie podwyższona za mały progres względem spotkań wcześniejszych. Wyglądał już lepiej, na bardziej pewnego tego, co zamierza. Być może będzie to pewien punkt zwrotny, bo do tej pory ten sezon nie układa się po jego myśli.

William Drejer 4+. Trudna rola, ale wykorzystał w pełni swoją szansę. Wejścia do zawodów w trzeciej serii nie dźwiga zbyt wielu, tymczasem młodemu Duńczykowi się udało. Być może mógł otrzymać jeszcze jedną szansę na sam koniec, bo prezentował się naprawdę pozytywnie.

Noty dla zawodników Texom Stali Rzeszów:

Marcin Nowak 1+. Nie było tutaj raczej większych nadziei na poprawę. Sztab "Żurawi" wycofał Polaka po dwóch seriach i więcej szans mu nie dał. Nawet ten punkt zdobyty na Bańdurze bardziej wynikał z turbulencji rywala niż faktycznej inicjatywy jeźdźca gości.

Keynan Rew 3+. Warto docenić, że w drugiej części derbów zaznaczył się wreszcie bardziej i odniósł dwa indywidualne triumfy, choć też przeplótł je dwoma zerami. Tym bardziej plus za to, bo w tej pierwszej był raczej niewidoczny, a już na pewno nie był konkretny.

Nicolai Klindt 2. Uwierzono po zwycięstwie 5:1 w ósmym wyścigu zawodów, że poszedł w dobrą stronę, stąd błyskawiczna reakcja w postaci wystawienia go z rezerwy taktycznej. Duńczyk pojechał, przywiózł zero i... to by było na tyle. Poprzestał na tym jednym zrywie.

Jacob Thorssell 3. Jak i niemal cały zespół źle wszedł w spotkanie. Były kłopoty na pierwszych metrach, nieporozumienia z Klindtem. W trzeciej próbie odniósł triumf i w porównaniu do kolegi ze Skandynawii zdołał potem trochę napsuć krwi gospodarzom. Niemniej i tak to była jazda w kratkę. Przegrywał podwójnie, jak i wygrywał podwójnie.

Paweł Przedpełski 5-. Bez ani jednej wpadki przez całe zawody. Stał się drogowskazem dla reszty rzeszowskiej ekipy, bo i od drugiej serii był ewidentnie odpowiednio doregulowany do 396-metrowego owalu. Wprawdzie sposobu na Musielaka nie znalazł, ale odwrócił bilans konfrontacji z bardzo dobrze dysponowanym Bjerre. Punkty stracił tylko z tą dwójką.

Wiktor Rafalski 2-. Mówiąc obrazowo, więcej wiatru, niż zdobytych punktów. Chęci do walki miał sporo, ale tym razem nie przyniosło mu to profitów.

Franciszek Majewski 1. Występ do zapomnienia.

Anże Grmek bez oceny. Nie wyjechał na tor.

SKALA OCEN:
6- fenomenalnie
5- bardzo dobrze
4- dobrze
3- przeciętnie
2- słabo
1- bardzo słabo

Komentarze (2)
avatar
Tomasz Nowak
15.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I on twierdził, że sobie poradzi w Ekstralidze... 
avatar
Wito6161
15.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jamróg z meczu na mecz gorzej. Najpierw tylko zawalał na wyjeździe, a teraz już na domowym torze. 
Zgłoś nielegalne treści