Bydgoszczanie byli wielkimi faworytami starcia z Autoną Unią Tarnów. Swoją klasę udowodnili także na torze - po trzynastym biegu prowadzili 52:26. Tomasz Bajerski zdecydował się więc dać szansę rezerwowemu Emilowi Maroszkowi.
Co ciekawe, 16-latek już wcześniej miał okazję zapoznać się z nawierzchnią, gdyż został desygnowany do udziału w próbie toru. Można więc zakładać, że Tomasz Bajerski od początku planował zmiany. Emil Maroszek świetnie wykorzystał swoje dwa biegi, w których zdobył cztery punkty i bonus - mimo że wszedł do gry dopiero w końcówce spotkania.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Sajfutdinow, Murawski i Hellstroem-Baengs
Zdołał nawet wyprzedzić na dystansie Marko Lewiszyna, a cała akcja mogła budzić podziw. Nie bez przyczyny kibice zaczęli skandować "Nowy Emil", namaszczając Maroszka na następcę Emila Sajfutdinowa.
- Udało się. W czternastym biegu trochę zostałem na starcie, ale jeden punkt udało mi się wyszarpać. Zrobiliśmy jednak szybką korektę na piętnasty bieg i widać było sporą różnicę na plus - skomentował w rozmowie z Łukaszem Bentzem na antenie Canal+ tuż po zakończeniu spotkania.
16-latek został również zapytany o starszych kolegów z drużyny. Maroszek w samych superlatywach opowiedział o swojej relacji ze zdecydowanie bardziej doświadczonymi zawodnikami, którzy zawsze służą pomocą. - W naszej drużynie jest ogromny team spirit. Zawsze ktoś przyjdzie pomóc - czy to Szymon, Loczek, Tom Brennan, Kai Huckenbeck. Wszyscy jesteśmy rodziną i wygląda to znakomicie - mówił z dużym uśmiechem na twarzy na antenie Canal+.
Abramczyk Polonia Bydgoszcz ostatecznie pokonała Autonę Unię Tarnów 58:32. Dobry mecz odjechali również inni bydgoscy juniorzy - Kacper Andrzejewski i Bartosz Nowak zdobyli po sześć punktów.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)