Żużel. Spekulują, że nie dotrwają do końca sezonu. "Pozostaje mi tylko się uśmiechnąć"

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko

- Na pewno zrobimy wszystko, by nie mieć żadnych zaległości finansowych po tym sezonie - zapewnia w rozmowie z WP SportoweFakty Kamil Góral, prezes Autona Unii Tarnów. Jednocześnie nie ukrywa, że ostatnio kamień spadł mu z serca.

Mateusz Domański, dziennikarz WP SportoweFakty: Czy po zwycięstwie z Moonfin Malesą Ostrów z pańskiego serca spadł kamień?

Kamil Góral, prezes Autona Unii Tarnów: Można powiedzieć, że tak, ale też byliśmy na to gotowi, wiedząc, jak podchodzimy do tego wszystkiego. Jesteśmy nastawieni na zwycięstwa na domowym torze i z taką myślą przygotowywaliśmy owal. Warte jest też podkreślenia, jak szybko udało nam się to uczynić. W niektórych ośrodkach niekiedy problemy z torem kończyły się walkowerami. Dziwnym trafem nie chwali się nas, że tak szybko i tak fajnie poradziliśmy sobie z tym torem.

Spodziewał się pan, że aż tak okazale możecie z ostrowianami wygrać? Wiadomo, że oni mają swoje problemy w postaci kontuzji Beckera, ale mimo wszystko wynik jest imponujący.

Kontuzja kontuzją, ale my też nie mieliśmy zawodnika U24, a mimo wszystko poradziliśmy sobie. Można więc powiedzieć, że też jechaliśmy z "kontuzją". Wiemy jednak, co robimy. Na pewno nie spodziewaliśmy się tak dużego wyniku. Liczyliśmy jednak na zwycięstwo. Z tego miejsca dziękuję kibicom za przyjście na stadion i mam nadzieję, że z meczu na mecz frekwencja będzie jeszcze większa. Zrobimy wszystko, żeby utrzymać tę ligę w Tarnowie.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Sajfutdinow, Murawski i Hellstroem-Baengs

Widać, że macie ogromny atut własnego toru. Rywale się na nim gubią. Teraz wygraliście, a ze Stalą Rzeszów było na "styku".

To tylko świadczy o tym, że wykonaliśmy kawał ciężkiej i dobrej pracy.

Czy kibice mogą liczyć, że dokonacie jeszcze jakiegoś ruchu transferowego?

Na obecną chwilę skupiamy się na tym, co jest. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Wiadomo, że sport żużlowy jest kontuzjogenny, co oczywiście mamy na uwadze. Obserwujemy rynek i w zanadrzu mamy argumenty na zawodnika U24, ale to wszystko melodia przyszłości. Na razie idzie nam dobrze, więc chcemy jechać tak, jak jest.

Dobrze to chyba trochę za dużo powiedziane. Na razie wygraliście jeden mecz.

Jeżeli Timo Lahti byłby zdrowy, to na pewno rozmawialibyśmy o dwóch zwycięstwach. Sądzę, że ze Stalą Rzeszów też byśmy wygrali u siebie. Teraz testem dla naszej drużyny będzie mecz u nas z Polonią Bydgoszcz. To zweryfikuje, w jakim miejscu na tym domowym torze jesteśmy. Z treningu na trening i z meczu na mecz widać jednak, że chłopacy się rozjeżdżają. Plan przedsezonowy się nie zmienił. Wiemy, o co walczymy.

Jak wygląda kwestia regulowania wynagrodzeń dla zawodników?

Odwieczne pytanie do Unii Tarnów. Nic się nie zmieniło. Przed sezonem umowa z Województwem Małopolskim była skonstruowana tak, że po dwóch meczach domowych składamy raport. Jeżeli zostanie zaakceptowany, to wtedy otrzymamy większe środki. Cały czas skupiamy się na pozyskiwaniu sponsorów. Na pewno zrobimy wszystko, by nie mieć żadnych zaległości finansowych po tym sezonie.

Mimo wszystko wciąż pojawiają się spekulacje, że Unia Tarnów może nie dojechać sezonu do końca. Jak pan reaguje na te pogłoski?

Pozostaje mi tylko się uśmiechnąć. Przypominam: w tamtym roku też mieliśmy nie dojechać sezonu i nie wygrać ligi. Sytuacja się powtarza. Moim zdaniem jest to tylko nagonka medialna w stronę Tarnowa. Nie boję się już o tym powiedzieć. Pewne osoby powinny dać sobie spokój i naprawdę kibicować oraz obserwować, a na koniec rozliczać z pewnych rzeczy.

Summa summarum - czy myśli pan, że po tych wszystkich problemach uda się zbudować w Tarnowie taki naprawdę solidny ośrodek, jeżeli oczywiście w tym roku zdołacie utrzymać się w Metalkas 2. Ekstralidze?

W tamtym roku na pierwszy mecz wyjechaliśmy bez kevlarów, nie mając ani złotówki. Ten rok jest już rokiem o niebo lepszym. Pewnych rzeczy, z uwagi na ten ekspresowy remont stadionu, też nie mogliśmy robić, więc to jest taki sezon, żeby tylko się utrzymać. O poważnym żużlu chcielibyśmy pomyśleć w przyszłym roku.

Komentarze (32)
avatar
RECON_1
18.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyczuwam w wypowiedzi prezesa pstryczks w strone mister kuluara i jego uczniow:) 
avatar
deflektorrr
17.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo to nie jest tor tylko beton 
avatar
sam ermolenko
17.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Góral położy Unię na łopatki przecież to bajko pisarz 
avatar
Wytrych
17.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Prezes kłamał niejednokrotnie więc mi też pozostaje się uśmiechnąć na jego słowa. Zobaczymy po sezonie kto się będzie uśmiechał. 
avatar
kibic-Motoru
17.06.2025
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Brawo Unia macie sie utrzymac :) 
Zgłoś nielegalne treści