Rzeszowianie w sobotę przegrał w Krośnie z tamtejszymi Cellfast Wilkami 39:51 i obecnie z siedmioma punktami zajmuje piąte miejsce w Metalkas 2. Ekstralidze. Teraz Texom Stal ma aż trzy tygodnie przerwy przed kolejnym spotkaniem, a konkretnie rewanżem na własnym torze z derbowym rywalem.
Wydawać by się mogło, że to idealna okazja na długie prace nad nawierzchnią owalu i spokojne treningi, które bardzo by się rzeszowianom przydały. Szczególnie że do tej pory na cztery konfrontacje, zaledwie dwie zakończyły się ich zwycięstwem. Jak się jednak okazuje, klub w najbliższym czasie nie będzie miał dostępu do domowego obiektu.
ZOBACZ WIDEO: "Powinno się to zrobić." Hellstroem-Baengs wprost o złych decyzjach w Częstochowie
- Teraz mamy trzy tygodnie przerwy i w tym czasie nie mogę zrobić treningów. Jak mamy mieć atut toru w takiej sytuacji? Obecnie stadion jest wynajęty przez UEFA i odbywają się na nim Mistrzostwa Europy U-19 w Piłce Nożnej Kobiet 2025. Z punktu widzenia sztabu szkoleniowego jest to tragiczna decyzja, ale musimy się z nią uporać - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Paweł Piskorz.
Cały turniej przeprowadzany jest na czterech obiektach na Podkarpaciu (w Mielcu, Tarnobrzegu, Rzeszowie oraz Stalowej Woli - dop.red). Do tej pory na Stadionie Miejskim rozegrano spotkanie Francji ze Szwecją. Na tym obiekcie zaplanowano jednak również finał imprezy, który odbędzie się 27 czerwca.
Texom Stal następny domowy mecz odjedzie 6 lipca. Zanim klub "odzyska" swój tor, będzie miał niewiele czasu na jak najlepsze przygotowanie się do konfrontacji. To zresztą nie pierwsza taka sytuacja. We wcześniejszej fazie sezonu na tym stadionie piłkarskie mecze ligowe rozgrywały dwa ośrodki z Rzeszowa, przez co możliwości klubu żużlowego były mocne ograniczone.
Mateusz Kmiecik, WP SportoweFakty
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)