Żużel. Buczkowski zabrał głos ws. urazu. "Temat złożony"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski z lewej
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski z lewej

Pod koniec maja Krzysztof Buczkowski doznał kontuzji nadgarstka podczas SEC Challenge. - Jestem obklejony od góry do dołu. Na zdjęciach coś widać, ale musimy je powtórzyć - mówi WP SportoweFakty żużlowiec Abramczyk Polonii, Krzysztof Buczkowski.

Od kontuzji Krzysztof Buczkowski minęły już ponad 2 tygodnie. Niemniej doświadczony lider Abramczyk Polonia Bydgoszcz nie błysnął w meczu z Autona Unią, choć jego drużyna rozbiła beniaminka 58:32.

Wychowanek GKM-u Grudziądz dołożył do dorobku drużyny 7 punktów w czterech startach. Zdementował jednak, jakoby przyczyną nieco słabszego występu mogły być problemy zdrowotne.

ZOBACZ WIDEO: Konflikt między Kuberą i Zmarzlikiem? Cierniak wyjaśnia

- To wynikało z niedyspozycji dnia. Trochę żonglowaliśmy motocyklami. Ostatni wyścig okazał się dobry. Najważniejsze, że drużyna wygrywa. Ja również zakończyłem ten mecz w sposób zadowalający. Nawierzchnia mnie niczym nie zaskoczyła. Pogoda, pogodą, ale musimy być przygotowani na każdą ewentualność. Jedziemy dalej - mówi WP SportoweFakty Krzysztof Buczkowski.

I odnosi się także do stanu ręki. - Temat złożony. Na zdjęciach coś widać, ale muszę je powtórzyć jeszcze raz. W najbliższym czasie je powtórzymy i zobaczymy, co dokładnie wyjdzie. Jestem zabezpieczony i obklejony od góry do dołu. Nie jest źle - przyznaje jeden z liderów Polonii.

Nie kryjąc również zadowolenia z postawy kolegów. - Jako drużyna spisujemy się nieźle. Teraz musimy jechać swoje, nieważne kto przyjeżdża, należy zachować pełną koncentrację. Zabawa dopiero się zaczyna. Trzeba zrobić wszystko, by zająć jak najwyższą pozycję w rundzie zasadniczej i być rozstawionym w play-offach - podkreśla doświadczony zawodnik.

Zwyżkę formy notuje również bydgoska młodzież. Zdaje się, że Bartosz Nowak uporał się z problemami trapiącymi go na początku sezonu, bo zaczął wygrywać wyścigi młodzieżowe. W niedzielę ostatnią odsłonę zawodów zwyciężył z kolei Emil Maroszek. Cenne punkty dokłada również Kacper Andrzejewski.

- Widać gołym okiem progres w jeździe juniorów. Duża w tym zasługa trenera i Szymka Woźniaka, którzy spędzają z nimi dużo czasu i podpowiadają. Zarówno w aspektach sprzętowych, jak i technicznych - zdradza Buczkowski.

Drugi najskuteczniejszy zawodnik ubiegłego sezonu Metalkas 2. Ekstraligi podkreśla, że bieżąca faza sezonu generuje nowe wyzwania. - Pogoda się zmieniła, jest iście letnia. Dlatego musimy popracować nad motocyklami, bo to, co działało wcześniej, nie musi działać już teraz, ze względu na zmianę warunków - mówi popularny "Buczek".

- Przyzwyczaiłem siebie i kibiców do lepszej jazdy. Przeciwko Autona Unii było troszeczkę gorzej. Sezon jest natomiast długi, mamy wiele spotkań do końca. Staram się wyciągać wnioski i nie popełniać tych samych błędów w kolejnych zawodach - podsumowuje Krzysztof Buczkowski.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
tomas68
18.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wilkom wystarczy przypiłować stan toru czyli wszelkie nieprawidłowości zgłaszać a wynik zaraz będzie dla niech niepewny. 
avatar
Neska Neska
17.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Krzysiu rób swoje. Liczymy na Ciebie. 
Zgłoś nielegalne treści