Żużel. Weekend w pigułce. Czy ktoś zatrzyma Zmarzlika w Gorzowie? Niedzielne mecze mogą odpowiedzieć na kilka pytań

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Bartosz Zmarzlik

Po tygodniowej przerwie do rywalizacji wróci PGE Ekstraliga i to z bardzo ciekawy zestawieniami. Zwłaszcza ciekawie może być w niedzielę. Za to w sobotę kolejna runda Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim.

TO BĘDZIE HIT. Bayersystem GKM Grudziądz - PRES Grupa Deweloperska Toruń. Przed nami kolejne Derby Kujawsko-Pomorskiego. Tym razem jednak emocji powinno być znacznie więcej. Na Motoarenie pewnie triumfował zespół PRES Toruń, ale w Grudziądzu tak łatwo już nie będzie - GKM na własnym torze jest znacznie groźniejszy. Może pójść na żyletki, a stawka jest wysoka. Gospodarze, wygrywając, mogą przedłużyć swoje szanse na awans do play-offów, natomiast goście przybliżą się do zajęcia drugiego miejsca na koniec fazy zasadniczej.

TAM BĘDĄ LICZYĆ NA NIESPODZIANKĘ. SGP w Gorzowie Wielkopolskim. To, że Bartosz Zmarzlik jest gigantem światowego żużla, wiadomo nie od dziś. Ten sezon tylko potwierdza, że Polak to prawdziwy dominator - robi, co chce w cyklu Grand Prix i pewnie zmierza po kolejne złoto. Jego zatrzymanie nie byłoby niespodzianką, a prawdziwą sensacją. Graniczyłoby wręcz z cudem.

ZOBACZ WIDEO: Wielka strata GKM-u. Prezes tłumaczy zasady finansowe klubu

W Gorzowie - na torze, na którym się wychował - również będzie głównym faworytem. Nawet jeśli mistrzowi świata powinie się noga, jego przewaga punktowa w klasyfikacji generalnej jest tak duża, że może sobie pozwolić na słabszy występ. Trudno jednak uwierzyć, że nie awansuje do finału. 30-latek prezentuje regularność, jakiej jeszcze w jego i chyba żadnego innego zawodnika nie widzieliśmy.

TAM BĘDĄ LECIAŁY ISKRY. Moonfin Malesa Ostrów - Hunters PSŻ Poznań. Derby Wielkopolski, czyli starcie dwóch rannych drużyn, które mają coś do udowodnienia. Nikt nie chce przegrać i nikt nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę. W szczególnie trudnej sytuacji są podopieczni Kamila Brzozowskiego - seria przegranych sprawiła, że ich położenie jest bardzo złe, a ewentualna niedzielna porażka może obniżyć nastroje praktycznie do zera. PSŻ również ma ogromne problemy i w ostatnim czasie wygląda słabo.

Jeśli dwa duże punkty meczowe oraz bonus trafią do Poznania, ostrowianie mogą praktycznie pożegnać się z marzeniami o play-offach. W niedzielę może zadebiutować sprowadzony awaryjnie Anders Rowe.

OD TEGO ZAWODNIKA BĘDZIE DUŻO ZALEŻAŁO. Jeśli zespół spod Jasnej Góry wciąż chce liczyć się w walce o czołową czwórkę, musi sprawić sporą niespodziankę w Zielonej Górze i wywieźć stamtąd zwycięstwo - najlepiej z bonusem. Zadanie nie będzie łatwe, bo Falubaz prezentuje się coraz lepiej. Piotr Pawlicki i spółka musieliby stanąć na głowie, ale nie można ich skreślać. Na pewno są w stanie podjąć walkę.

To spotkanie pokaże również, czy podopieczni Piotra Protasiewicza na dobre złapali właściwy rytm - szczególnie istotna będzie forma Leona Madsena, który ponownie zmierzy się ze swoją byłą drużyną. Poprzednie starcie tych ekip zakończyło się aferą - zobaczymy, czy tym razem emocje nie wezmą góry.

LICZBA 7. Tyle razy Bartosz Zmarzlik stawał już na podium Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim. Po raz pierwszy dokonał tego w 2012 roku, kiedy jako 17-latek zajął trzecie miejsce w swojej debiutanckiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Świata. To właśnie na torze im. Edwarda Jancarza po raz pierwszy zwyciężył w turnieju dwa lata później - jeszcze jako "dzika karta". Od tamtej pory nieustannie pisał historię i budował swoją legendę.

Po raz ostatni triumfował w Gorzowie w 2023 roku. W sobotę ponownie będzie faworytem, choć konkurencja zapowiada się mocna - o zwycięstwo powalczą między innymi czterej obecni zawodnicy Gezet Stali Gorzów - Martin Vaculik, Anders Thomsen, Andrzej Lebiediew i Oskar Paluch.

Komentarze (1)
avatar
Tik Tak
20.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Najwięcej w ten weekend będzie zależeć od Fricke`a, bo jeśli mamy dowieźć play-offy, to trzeba z Toruniem wygrać, a jeśli Max znowu u nas pojedzie piach, to uja nie wygramy. 
Zgłoś nielegalne treści