Kacper Woryna nie rozpoczął najlepiej zawodów w Toruniu, lecz rósł z wyścigu na wyścig, a dzięki wygranemu barażowi znalazł się w wielkim finale. Tam jednak kapitan Włókniarza musiał pogodzić się z porażką, kończąc zmagania tuż za podium. Na czwartym miejscu jest też w klasyfikacji przejściowej cyklu IMP z czteropunktową stratę do lidera, którym jest Patryk Dudek.
Coraz poważniej mówi się o potencjalnym transferze Woryny jako zastępstwo za Jacka Holdera do Orlen Oil Motoru Lublin (więcej TUTAJ), lecz co sądzi na ten temat główny zainteresowany?
ZOBACZ WIDEO: Wielka strata GKM-u. Prezes tłumaczy zasady finansowe klubu
- To nie okres na tego typu rozmowy czy myślenie, mamy inne priorytety. Skupiamy się na każdych kolejnych zawodach, zaczynają się te indywidualne typu IMP czy SEC i to jest mój priorytet, a także liga, z Włókniarzem mierzymy wysoko, chcemy powalczyć o medal i właśnie w to wkładam całą moją energię - komentuje zawodnik.
Woryna odniósł się również do potencjalnych startów w cyklu Grand Prix. - Oczywiście, że chcę tam jeździć, nie startuję w eliminacjach po to, by przyjeżdżać na 15. czy 16. miejscu, natomiast do tego jeszcze daleka droga, powoli idę do przodu i staram się stabilizować formę, więc czas pokaże - kontynuuje rybniczanin.
Przypomnijmy, że 7 czerwca po zajęciu trzeciego miejsca w turnieju eliminacyjnym w Żarnowicy Woryna awansował do SGP Challenge. Te zawody odbędą się 9 sierpnia w duńskim Holsted, a oprócz niego o awans powalczy dwóch innych Biało-Czerwonych: Mateusz Cierniak i Dominik Kubera.
- Już jakiś czas temu były intensywne treningi, gdzie trzeba było poszukać czegoś innego, to zdaje się działać, więc po cichu robimy swoje i ciężko pracujemy, lecz nie testuje silników od innych tunerów - kończy 28-latek.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)