Żużel. "Do poprawy". Zmarzlik nie ma wątpliwości po finale SGP w Gorzowie

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik był głównym faworytem do zwycięstwa w sobotnim turnieju Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim. W finale jednak został na starcie i pozostało mu oglądać plecy Brady'ego Kurtza.

To był bardzo intensywny weekend dla Bartosza Zmarzlika, który w czwartek rywalizował w Toruniu w 1. finale Indywidualnych Mistrzostw Polski, nazajutrz zameldował się w Lublinie podczas meczu PGE Ekstraligi, a zwieńczył te starty występem w Gorzowie Wielkopolskim podczas rundy Speedway Grand Prix.

Już podczas pierwszego wywiadu na żywo po ostatnim wyścigu przyznał, że jest nieco zmęczony tym maratonem. - To był długi weekend. Zaczęliśmy w czwartek, same ważne zawody, ale cieszę się, że było udanie, cało i zdrowo - przyznał mistrz świata w rozmowie udzielonej Marcelinie Rutkowskiej-Konikiewicz na antenie Eurosportu.

Polak mógł liczyć tego wieczoru na ogromne wsparcie fanów. - To jest niesamowite, że nie zapominają i potrafią wesprzeć, gdy jedziemy dla kraju. Mega uczucie! - dodał.

Zmarzlik był głównym faworytem do zwycięstwa w zawodach, ale niespodziewanie, kiedy taśma w finałowej potyczce poszła w górę, to ten został za Brady Kurtzem i Danielem Bewley'em. - Poprzez jedną zmianę na pierwszym momencie przerzuciło mi motocykl i straciłem. Później byłem bardzo szybki, dobrze się czułem po trasie, ale ten moment do poprawy - skomentował 30-latek.

ZOBACZ WIDEO: "Powinno się to zrobić". Hellstroem-Baengs wprost o złych decyzjach w Częstochowie

Komentarze (2)
avatar
Poznań koło Gorzowa
22.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
z całą sympatią do Bartka ale coś czuję w kościach że nie będzie 6 mistrzostwa bynajmniej nie w tym roku. Obym się mylił. 
avatar
Andrzej Kot
22.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Do poprawy poziom sędziowania. Wszystkie decyzje były do bani. 
Zgłoś nielegalne treści