Kacper Woryna był bardzo szybki w czwartkowy wieczór na wrocławskim torze, ale nie we wszystkich wyścigach przełożyło się to na zdobycz punktową. Kapitan Krono-Plast Włókniarza Częstochowa na Stadionie Olimpijskim wykręcił 9 oczek z bonusem.
- Na pewno na tyle biegów ile pojechałem, to człowiek liczył, że ta zdobycz będzie większa. Nie udało się, do tego uciekł nam bonus i trudno. Gdyby nie te dziury w moim wyniku, to na pewno można byłoby o czymś pomyśleć, a tak to nam odjechało - powiedział Woryna w rozmowie z mediami klubowymi.
ZOBACZ WIDEO: Ważny apel Jacka Frątczaka. Chodzi o Daniela Kaczmarka
Krono-Plast Włókniarz przyjechał do Wrocławia bez dwóch podstawowych zawodników, Madsa Hansena i Piotra Pawlickiego. Jak na obecną sytuację zespołu zapatruje się jej kapitan?
- Wiedzieliśmy, że nie będzie lekko i trzeba będzie dać coś ekstra, by wykorzystywać zastępstwo zawodnika. Tu większa rola była sztabu szkoleniowego, aby w odpowiednim momencie lukę po Piotrze wypełnić - skomentował.
Teraz przed podopiecznymi Mariusza Staszewskiego domowa konfrontacja z Pres Grupa Deweloperska Toruń. Kacper Woryna wierzy, że kibice 11 lipca tłumnie pojawią się na meczu, by wesprzeć osłabioną ekipę.
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)