Wszystkiego znaki na niebie wskazywały, że jedynie nagła i całkowita zarazem zapaść gospodarzy połączona ze wspięciem się na wyżyny możliwości gości mogłyby sprawić, by w piątkowy wieczór w Toruniu doszło do niespodziewanego rozstrzygnięcia. W przeciwieństwie do sezonu 2024 oba zespoły nie jadą bowiem solidarnie po medal, ponieważ na tej ścieżce jest tylko ten toruński. Za to gorzowski musi skupiać się na obronie miejsca w PGE Ekstralidze.
Początek zawodów na Motoarenie, na której PRES Grupa Deweloperska w 2025 roku jest niepokonany, niejako potwierdził, że przyjezdnym będzie szalenie ciężko wywalczyć korzystny wynik. Duża w tym zasługa młodzieżowców, którzy popisali się znakomitą jazdą na dystansie w swoim wyścigu. Wygrywający pierwszy w życiu wyścig w lidze Mikołaj Duchiński i Antoni Kawczyński zabawili się na dystansie z Oskarem Paluchem. A jakby tego było mało, 16-latek tuż przed przerwą nie dał się w polu seniorowi, Oskarowi Fajferowi.
ZOBACZ WIDEO Zły wpływ Grand Prix na Jana Kvecha? Czech wyjaśnia
Niemniej dali się zaskoczyć miejscowi parze Andrzej Lebiediew - Anders Thomsen, bo ci w trzecim biegu dnia wygrali 5:1, dając swojej drużynie przykład, że można wygrywać na tak trudnym terenie. Tyle że to była jedyny taki wystrzał Stali w całym spotkaniu. Druga seria to już odjazd Torunia. Z 14:10 zrobiło się 27:15 i jednocześnie poprawą jazdy dwóch seniorów.
W parze z Janem Kvechem perfekcyjnie wykonał bowiem zadanie Mikkel Michelsen w piątym wyścigu. Następnie "trójkę" zgarnął też Emil Sajfutdinow i to po zmianie motocykla. Tym były wygrane Duńczyka i Rosjanina z polskim paszportem ważniejsze, że to właśnie oni dali się pokonać w inauguracyjnym dla siebie starcie wspomnianym Łotyszowi i Duńczykowi.
Co więcej, Patryk Dudek, autor najlepszego czasu dnia, wyglądał zupełnie inaczej niż przed tygodniem w starciu z beniaminkiem z Rybnika, w którym zdobył 6+2 punktów. Tym razem lider cyklów IMP i Tauron SEC wyglądał na przybysza z innej galaktyki. Ponownie skuteczny był także Robert Lambert, po którym nie było widać skutków upadku ze środy z ligi szwedzkiej.
W takiej sytuacji, przy tak dysponowanych "Aniołach", trzeba powiedzieć sobie wprost, że Gorzów był skazany na porażkę i to dość dotkliwą. Rzecz jasna w ruch szły rezerwy, ale na niewiele się to zdawało. Na niewiele zdało się też to, że w gonitwie dziewiątej po starcie prowadził Martin Vaculik. W polu wspaniałe widowisko stworzyli Lambert z Dudkiem. Najpierw Słowaka wyprzedził Brytyjczyk, a krótko przed metą, pod samą bandą napędzony Polak.
W tym momencie było 35:19, a gdyby nie zdecydowany manewr Lebiediewa w dziesiątej odsłonie, prowadzenie gospodarzy wrosłoby jeszcze bardziej. Indywidualny mistrz Europy na tyle skomplikował życie Michelsenowi i Kvechowi, że ci musieli uważać, by się ze sobą nie zderzyć. Zamieszanie częściowo wykorzystał Paluch i goście delikatnie zmniejszyli stratę.
Niemniej przyszła seria numer cztery i następny cios wyprowadziły "Anioły". Dudek z Michelsenem zdeklasowali chimerycznie jeżdżącego Vaculika. Po remisie w dwunastym wyścigu za sprawą zwycięstwa Thomsena przyszedł trzynasty, w którym nie zabrakło kontrowersji. W pierwszym podejściu znów zawalczył z gwiazdami PRES-u dysponujący szybkim sprzętem Lebiediew. Toczył on walkę po trasie zarówno z Lambertem, jak i Sajfutdinowem.
Na drugim łuku trzeciego okrążenia Łotysz rewanżował się Rosjaninowi z polskim paszportem za utratę pozycji chwilę wcześniej. Reprezentant Stali przedłużył trochę prostą przeciwnikowi, trącił go w przednie koło i doprowadził do upadku. Sędzia po analizie powtórek uznał, że winnym zdarzenia był Lebiediew. Ten zdecydowanie nie zgadzał się z takim werdyktem, gestykulując w boksie, mocno wyrażając swoją niezadowolenie z powodu wykluczenia.
Przed ostatnią przerwą wynik brzmiał 50:28, co wskazywało, że blisko 10 tysięcy kibiców na stadionie będzie świadkami kolejnego bardzo wysokiego triumfu "żółto-niebiesko-białych". W nagrodę za dobrą postawę w programowych biegach dodatkowy występ dostał Duchiński i powiększył swój dorobek o kolejne dwa "oczka". Przy czym dopisało mu, jak i Kvechowi sporo szczęścia. Vaculik i Paluch prowadzili 4:2, by przegrać... 0:5! Słowakowi na drugim okrążeniu odmówił posłuszeństwa motocykl, który doprowadził nawet do jego upadku. Na szczęście zebrał się on z toru i jazda była kontynuowana. Tylko że Paluchowi jadącemu za Kvechem... też zdefektowała maszyna z tą różnicą, że na okrążeniu trzecim.
Na sam koniec Lambert i Dudek, niepokonani przez całe spotkanie, postawili mocny stempel na niezwykle okazałym zwycięstwie PRES-u. Nie dali żadnych szans Lebiediewowi i Thomsenowi, nie pozwalając zespołowi rywali dobić do bariery 30 punktów. Stal wizytowała Motoarenę w piątek już po raz 21. w historii. Nigdy wcześniej tak wysoko na niej nie przegrała.
Wyniki:
PRES Grupa Deweloperska Toruń - 60
9. Patryk Dudek - 13+2 (3,3,2*,3,2*)
10. Robert Lambert - 14+1 (3,2*,3,3,3)
11. Jan Kvech - 9+2 (1,2*,2,1*,3)
12. Mikkel Michelsen - 5+1 (0,3,0,2*)
13. Emil Sajfutdinow - 9+1 (1,3,3,2*,-)
14. Mikołaj Duchiński - 6 (3,1,0,2)
15. Antoni Kawczyński - 4+1 (2*,0,2)
16. Krzysztof Lewandowski - ns
Gezet Stal Gorzów - 29
1. Martin Vaculik - 5+1 (2,1*,1,1,u)
2. Anders Thomsen - 7+1 (2*,2,0,3,0)
3. Mikołaj Krok - 1 (0,-,-,1,-)
4. Oskar Fajfer - 3 (0,1,2,t)
5. Andrzej Lebiediew - 8 (3,1,3,w,1)
6. Oskar Paluch - 5+1 (1,2,1*,1,0,d)
7. Hubert Jabłoński - 0 (0,0,0,0)
8. Oskar Chatłas - ns
Bieg po biegu:
1. (58,86) Dudek, Vaculik, Kvech, Krok - 4:2 - (4:2)
2. (59,95) Duchiński, Kawczyński, Paluch, Jabłoński - 5:1 - (9:3)
3. (58,81) Lebiediew, Thomsen, Sajfutdinow, Michelsen - 1:5 - (10:8)
4. (58,98) Lambert, Paluch, Duchiński, Fajfer - 4:2 - (14:10)
5. (59,41) Michelsen, Kvech, Fajfer, Jabłoński - 5:1 - (19:11)
6. (59,32) Sajfutdinow, Thomsen, Vaculik, Kawczyński - 3:3 - (22:14)
7. (58,44) Dudek, Lambert, Lebiediew, Jabłoński - 5:1 - (27:15)
8. (59,43) Sajfutdinow, Fajfer, Paluch, Duchiński - 3:3 - (30:18)
9. (59,42) Lambert, Dudek, Vaculik, Thomsen - 5:1 - (35:19)
10. (59,79) Lebiediew, Kvech, Paluch, Michelsen - 2:4 - (37:23)
11. (59,44) Dudek, Michelsen, Vaculik, Paluch (Fajfer - t) - 5:1 - (42:24)
12. (60,28) Thomsen, Kawczyński, Kvech, Jabłoński - 3:3 - (45:27)
13. (59,69) Lambert, Sajfutdinow, Krok, Lebiediew (w/su) - 5:1 - (50:28)
14. (60,84) Kvech, Duchiński, Vaculik (u/1), Paluch (d/2) - 5:0 - (55:28)
15. (59,49) Lambert, Dudek, Lebiediew, Thomsen - 5:1 - (60:29)
Sędzia: Bartosz Ignaszewski
Komisarz toru: Paweł Stangret
Frekwencja: 9871 widzów
Zestaw startowy do 13. biegu: I
NCD: 58,44 sek. - uzyskał Patryk Dudek (PRES) w biegu 7.
Wynik dwumeczu: 105:74 dla Apatora, który zdobył bonus