Oskar Paluch wystąpił w tym sezonie we wszystkich spotkaniach Gezet Stali Gorzów, w których wywalczył 121 punkty i 15 bonusów. Takie wyniki przekładają się na całkiem solidne wynagrodzenia za starty w PGE Ekstralidze. W serwisie redbull.com ukazał się wywiad z juniorem, w którym padło pytanie o problemy finansowe jego macierzystego klubu i o to, czy one dotykają też 19-latka.
- Wiadomo jakie są media. Jedna osoba rzuci temat i potem internet zasypuje się różnymi informacjami. Wiadomo jaka była sytuacja Stali Gorzów przed sezonem, więc ja bym na razie nie robił niepotrzebnej afery. Sytuacja klubu nie jest korzystna, ale wiadomo jak wygląda w tych czasach internet. Jako zawodnik staram się od tego odciąć i robić swoją robotę, bo jest to najważniejsze. Finanse Stali to rzecz na którą nie mam wpływu. Myśląc o tym na pewno bym nie pomógł, a jedynie zaszkodziłoby to mojej jeździe - przyznał w tejże rozmowie Oskar Paluch.
- Nie jestem za tym, żeby o takich rzeczach mówić publicznie. Skupiam się na jeździe, żeby Stal utrzymała się w PGE Ekstralidze. Przyjdzie na to czas, żeby zająć się tymi rzeczami - dodał, kiedy zapytano go o zaległości.
Co ciekawe - przypadek Oskara Palucha jest wykorzystywany w politycznej burzy w mieście. - Nie może być tak, że jeden junior Stali Gorzów dostaje większe pieniądze niż cała reszta młodych sportowców w naszym mieście - mówił Jerzy Synowiec w Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Zmarzlik, Termiński, Parnicki i Hampel