Pogoda nie pokrzyżowała planów żużlowców ścigających się we wtorek w Kumli i Hallstavik, gdzie również miały miejsce pierwsze spotkania ćwierćfinałowe w rundzie play-off Bauhaus-Ligan. Inaczej było za to w Malilli, gdzie miejscowa Dackarna mierzyła się z Vastervik Speedway.
Starcie piątej z pierwszą drużyną fazy zasadniczej szwedzkiej ligi zostało przerwane po zaledwie trzech wyścigach przy stanie 11:7 dla gospodarzy. Nad Skrotfrag Arena zawitały opady deszczu i zawody zostały wstrzymane.
ZOBACZ WIDEO: 650 tysięcy złotych zaległości Włókniarza. Miśkowiak stracił cierpliwość
Jak to zwykle w Szwecji bywa, organizatorzy chcieli podjąć próbę popracowania nad nawierzchnią po ustaniu opadów, ale po dwóch naradach i około półtoragodzinnym oczekiwaniu uznano ostatecznie, że spotkanie zostanie zakończone, a jego wynik rzecz jasna niezaliczony. Natomiast do powtórki tych zawodów dojdzie w najbliższą środę 20 sierpnia.
W Malilli ścigać miało się w sumie pięciu Polaków. W ekipie Dackarny byli to Grzegorz Zengota, Paweł Przedpełski, Mateusz Szczepaniak i Jakub Krawczyk, za to w zespole Vastervik był to Patryk Wojdyło. Na tor po razie zdążyli wyjechać wszyscy z wyjątkiem Szczepaniaka. Krawczyk swój bieg wygrał, Zengota przyjechał trzeci, a Przedpełski i Wojdyło zanotowali po zerze.