Za nami trzy z czterech rund Indywidualnych Mistrzostw Europy. Na czele klasyfikacji generalnej Polak - Patryk Dudek, który ma szansę nie tylko na tytuł najlepszego żużlowca Starego Kontynentu, ale również na przepustkę do cyklu Grand Prix 2026. W cieniu walki o medale dużo mówi się na temat samych rozgrywek Tauron SEC.
Zarówno SEC, jak i SGP nie są rozgrywane w formule tradycyjnego dwudziestobiegowego turnieju z ewentualnymi wyścigami dodatkowymi. W mistrzostwach Europy mamy baraż i finał, w SGP dwa biegi ostatniej szansy i gonitwę finałową.
ZOBACZ WIDEO: Oskar Fajfer sądził się ze znanym mechanikiem. Znamy werdykt
- System rozgrywania Indywidualnych Mistrzostw Europy jest znany od wielu lat i myślę, że jest bardzo sprawiedliwy. Można sobie zadawać pytanie czy to ma sportowy sens, jeśli zawodnik w rundzie zasadniczej zdobędzie 5 czy 6 punktów i zajmie 10. miejsce, a następnie wygra półfinał i całe zawody. Tauron SEC promuje w tym aspekcie regularność i dobrą formę przez całe zawody, dlatego uważam, że ten system jest bardziej sprawiedliwy - mówił Sławomir Kryjom w rozmowie z ekstraliga.pl.
Od wielu sezonów w międzynarodowych rozgrywkach udział biorą zawodnicy tych samych krajów. Próżno szukać w najważniejszych wydarzeniach na przykład Amerykanów. A ci, podobnie do innych nacji zgłaszają swoje chęci wobec walki w SEC.
- Nie wiem też, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby otworzyć cykl mistrzostw Europy na inne federacje spoza Europy, takie jak Australia czy Stany Zjednoczone. Mamy feedback od właśnie takich żużlowców, że chętnie by wystartowali w tych zawodach i być może wtedy byłoby warto zwiększyć liczbę zawodników, którzy mogliby prosto z Tauron SEC awansować do Grand Prix - dodał Kryjom.
Można by wówczas zrezygnowac z eliminacji do SGP a w to miejsce organizowac cwiercfinałyi półfinały SEC w formie zawodów dwudniowych, na po Czytaj całość