Abramczyk Polonia Bydgoszcz przegrała finałowy dwumecz Metalkas 2. Ekstraligi z Fogo Unią Leszno, lecz wciąż ma szansę na awans do PGE Ekstraligi. Żeby tego dokonać, musi pokonać siódmą drużynę najwyższego szczebla w meczach barażowych.
Jerzy Kanclerz, prezes bydgoskiego klubu w "Kolegium Żużlowym" na antenie Canal Plus zabrał głos na temat niedawnej porażki, ale również nieprzychylnych plotek o atmosferze w zespole. Według niektórych źródeł skonfliktowani mieli być w trakcie meczu chociażby Kai Huckenbeck i Tom Brennan. Sternik "Gryfów" zdementował te pogłoski, wskazując winnego ich rozpowszechniania.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Kępa, Lebiediew, Buczkowski
- Michał Konarski to jest człowiek, który szkaluje bydgoski klub. Próbował się załapać sześć lat temu do klubu. Żeby pisać, to trzeba mieć podstawy. Mnie już np. nic nie zraża, ale mi jest przykro, jak dotyka to moich synów. Powtórzę, to jest osoba spoza mojego otoczenia i nie chcę się tutaj głębiej wypowiadać. Każdy hejt ma to do siebie, że trzeba coś wymyślić. Ja z takimi ludźmi nie rozmawiam - mówił Kanclerz.
To już drugi sezon, w którym Polonii nie udało się zwyciężyć rozgrywek i awansować do PGE Ekstraligi bezpośrednio. Czy wobec tego prezes rozważa ustąpienie z funkcji, żeby na przykład, jak ujął to obecny w studiu ekspert Michał Mitrut, wyjechać w Bieszczady?
- Wyjeżdżać w Bieszczady nie będę. Mam siedem funkcji sportowych i to znaczących, jako działacz. Na pewno jakąś decyzję podejmę. Wiadomo, że te kontrakty, które podpisywałem na ten rok, są kontraktami dwuletnimi. Jeżeli tego nie dokonam w 2026 roku to być może taka decyzja będzie, że będę szukał jakiegoś rozwiązania, żeby przyszedł ktoś inny, z innym pomysłem - wyznał sternik "Gryfów".
Na antenie padło również pytanie o ewentualne transfery, zarówno w przypadku awansu po meczach barażowych, jak i jego braku. Kanclerz przyznał, że dla niego słowo dane zawodnikom znaczy bardzo dużo i nie planuje żadnych rewolucji. Do drużyny dołączyć mają jedynie utalentowani wychowankowie.
- Perspektywa jest taka, że będą Wiktor Przyjemski i Maksymilian Pawełczak. Zbudowałem klub z zawodników, którzy są wychowankami i z tego bardzo się cieszę, natomiast w sporcie nie ma nic na siłę. Niekiedy się wydaje, że to już, jak np. w ubiegłym roku, że ten finał z Innpro ROW-em Rybnik wygramy, a stało się, jak się stało. Moim marzeniem jest, aby Polonia wróciła do Ekstraligi - zakończył.
Przypomnijmy, że Polonia zmierzy się w dwumeczu barażowym z siódmą drużyną PGE Ekstraligi. Po wygranej w Rybniku wydaje się, że bliżej zajęcia tej pozycji jest Gezet Stal Gorzów.