To będzie ostatni tak intensywny ligowy weekend w sezonie 2025. W sobotę i niedzielę odbędą się po trzy mecze na wszystkich trzech poziomach. Na pierwszy z tych dni zaplanowano po jednym starciu w PGE Ekstralidze, Metalkas 2. Ekstralidze i Krajowej Lidze Żużlowej.
W elicie Gezet Stal Gorzów podejmie Innpro ROW Rybnik i zdaniem wszystkich uczestników Typera WP SportoweFakty nie będzie mieć najmniejszych kłopotów z pokonaniem beniaminka drugi raz w tym dwumeczu (na Górnym Śląsku gorzowianie byli górą 51:39) i zapewnieniu sobie miejsca w barażu o utrzymanie w elicie.
ZOBACZ WIDEO: Odsłonił kulisy światowego żużla. To oni wszystkim rządzą?
Tylko Krzysztof Cegielski i Tomasz Gollob uważają, że ROW dojedzie lub przekroczy barierę 40 punktów. Pozostali w taki scenariusz nie wierzą. Najwyższą wygraną gospodarzy typują natomiast Jarosław Galewski i Jacek Frątczak.
Zgodność wśród eksperckiego grona panuje również na zapleczu najwyższej ligi. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź przystąpi do domowego meczu z Autona Unią Tarnów z zapasem czterech "oczek" i także ma bezproblemowo zapewnić sobie siódme miejsce na koniec sezonu. Oznaczałoby to zarazem spadek "Jaskółek" z Metalkas 2. Ekstraligi.
Sobotnie spotkanie Pronergy Polonii Piła z Wybrzeżem Gdańsk to natomiast start rywalizacji w finale KLŻ. Tutaj typujący widzą znacznie większą szansę na zacięte ściganie. Robert Dowhan, Frątczak i Marta Półtorak sądzą nawet, że zwycięstwo odniosą goście. To, co jest powtarzalne w typach całej dziesiątki, to że nikt nie uważa, by któraś z drużyn zdobyła minimum 50 punktów.
Typy ekspertów na sobotnie mecze:
| Gorzów - Rybnik | Łódź - Tarnów | Piła - Gdańsk | |
|---|---|---|---|
| Krzysztof Cegielski | 50:40 | 54:36 | 48:42 |
| Robert Dowhan | 52:38 | 52:38 | 42:48 |
| Jacek Frątczak | 54:36 | 57:33 | 41:49 |
| Jarosław Galewski | 55:35 | 55:35 | 48:42 |
| Tomasz Gollob | 48:42 | 50:40 | 48:42 |
| Per Jonsson | 53:37 | 56:34 | - |
| Michał Korościel | 52:38 | 59:31 | 48:42 |
| Marta Półtorak | 52:38 | 56:34 | 43:47 |
| Mateusz Puka | 52:38 | 55:35 | 48:42 |
| Ireneusz Zmora | 52:38 | 55:35 | 47:43 |