16 września byliśmy światkami pierwszego wydarzenia w ramach finału Drużynowych Mistrzostw Szwecji. W Eskilstunie miejscowa Smederna zmierzyła się z Vastervik Speedway i uległa na własnym terenie różnicą czterech oczek. Ojcem sukcesu podopiecznych Morgana Anderssona był Tom Brennan, który wywalczył 11 punktów.
- Był to dla mnie dobry występ. Dawali mi szansę przez cały sezon, więc świetnie było odwdzięczyć się punktami. Wiemy, że jesteśmy silni u siebie, ale w takich meczach, każdy zawodnik jest dobry, więc trzeba zachować koncentrację i niczego nie brać za pewnik - mówił Brennan w rozmowie ze speedwayfans.se.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Zmarzlik, Termiński, Parnicki i Hampel
W zespole ze Smederny najlepiej radzili sobie tamtego dnia Michael Jepsen Jensen i Gleb Czugunow. Jeśli Smederna chce odrobić straty, to będzie musiała wierzyć w znacznie lepszy wynik Kima Nilssona, ale i Maksyma Drabika. Wydaje się, że gospodarze wtorkowej konfrontacji mają więcej atutów po swojej stronie. Ponadto Vastervik skorzysta z usług Bartosza Smektały, który zajął miejsce Brennana. Ten z kolei jest przesunięty w miejsce Matiasa Nielsena.
Vastervik Speedway: 1. Robert Lambert, 2. Mads Hansen, 3. Fredrik Lindgren, 4. Tom Brennan, 5. Jacob Thorsell, 6. Anton Karlsson, 7. Bartosz Smektała
Eskilstuna Smederna: 1. Michael Jepsen Jensen, 2. Kim Nilsson, 3. Maksym Drabik, 4. Gleb Czugunow, 5. Leon Madsen, 6. Leo Klasson, 7. Mathias Pollestad