Żużel. Grzmi w sprawie toru w Bydgoszczy. "Mam nadzieję, że Ekstraliga zrobi z nim porządek"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd
WP SportoweFakty / Michał Szmyd

Zdaniem Ireneusza Zmory tor w Bydgoszczy podczas finałowego spotkania Metalkas 2. Ekstraligi z Fogo Unią był nieregulaminowy. Ma on nadzieję, że podobnie jak w Grudziądzu kilka lat temu, tak i teraz Ekstraliga Żużlowa zareaguje w tej kwestii.

Fogo Unia Leszno oraz Abramczyk Polonia Bydgoszcz były największymi faworytami do wygrania Metalkas 2. Ekstraligi w sezonie 2025. I faktycznie, obie drużyny spotkały się w finale rozgrywek. Ostatecznie lepsi okazali się Wielkopolanie, tym samym wywalczając awans do PGE Ekstraligi.

W pierwszej odsłonie decydującego dwumeczu na zapleczu najlepszej żużlowej ligi świata ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego w pewnym momencie prowadziła już 14 punktami i wydawało się, że może spełnić swoje marzenia o awansie. Ostatecznie jednakże zremisowała to spotkanie.

ZOBACZ WIDEO: W Toruniu już myślą o... składzie drużyny na 2028 rok

Nie jest żadną tajemnicą, że Polonia już od dłuższego czasu szykuje swój owal tak, aby największą prędkość osiągać, jadąc szeroko, z czego chętnie korzysta, chociażby Krzysztof Buczkowski. Spore zastrzeżenia do nawierzchni przygotowanej na finał w Bydgoszczy ma Ireneusz Zmora. Jego zdaniem tor ten nie był regulaminowy. Zgodnie z wytycznymi musi on gwarantować ściganie na całej jego szerokości.

- Posiadał on tylko jedną ścieżkę umożliwiającą szybką jazdę. Była ona szerokości opony tuż przy bandzie, gdzie chciało wielu zawodników wjechać, ale nie wszystkim się udawało. W tym spotkaniu mieliśmy też kilka upadków spowodowanych tym, że żużlowcy chcieli się znaleźć tam za wszelką cenę - grzmi były działacz żużlowy w rozmowie z WP SportoweFakty.

Bydgoszczanie, przegrywając finał na drugim szczeblu rozgrywkowym, nie stracili jeszcze całkowicie szans na znalezienie się w najlepszej żużlowej ligi świata. Przed nimi baraż z Gezet Stalą Gorzów, który zadecyduje o tym, kto uzupełni skład elity w sezonie 2026. Nasz rozmówca liczy, że już w najbliższą niedzielę owal w Bydgoszczy będzie przygotowany inaczej.

- W przeszłości taki tor był również robiony w Grudziądzu. Ten tor był bardzo niebezpieczny i Ekstraliga Żużlowa postanowiła z tym zrobić porządek. Mam nadzieję, że skoro będziemy mieli pojedynek drużyny z PGE Ekstraligi z zespołem z Metalkas 2. Ekstraligi, a więc lig będących pod zarządzaniem tej samej organizacji, to zrobi ona także porządek w Bydgoszczy - podsumowuje Ireneusz Zmora.

Konfrontacja Abramczyk Polonii z Gezet Stalą rozpocznie się 28 września o godzinie 16:30. Relację tekstową "na żywo" z tego meczu przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Komentarze (77)
avatar
FOXTOM
26.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nasz tor jest do ścigania i o to chodzi w żużlu Panie Zmora. Czyż nie? Ma być ostro i wyprzedzanie na całego. Nie tak jak na większości torów start i mała! Jak ktoś się boi to niech idzie grać Czytaj całość
avatar
Obik1
26.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli najlepsze tory jak się jedzie gęsiego. Start i nic więcej aż do mety. 
avatar
motogonki
24.09.2025
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Przebudzą się jak ktoś złamie kręgosłup....Tego toru nawet Buczek nie pochwalił. 
avatar
Polacco Scettico
24.09.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Co to jest Ireneusz Zmora? Nie został przedstawiony to chyba jest nikim....to po cholerę wypowiada się? To ma być tor jak w Celfaście ? Walka do połowy pierwszego wirażu 
avatar
Zygfryd Łapa
24.09.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Czyli kolejny z Gorzowa ktory nie ma pojęcia o czym mówi.Juz was strach obleciał?Juz I tak aktorzycie z Fają wiec co jeszcze?W niedziele bedzie widze bardzo ciekawie. 
Zgłoś nielegalne treści