Żużel. Były prezes dosadnie komentuje. "To skandal”

Instagram / Na zdjęciu: Tai Woffinden podczas rehabilitacji po ostatnich urazach
Instagram / Na zdjęciu: Tai Woffinden podczas rehabilitacji po ostatnich urazach

Max Fricke, Jason Doyle oraz Tai Woffinden - ta trójka żużlowców otrzymała dzikie karty na cykl Grand Prix 2026. - To skandal. Nie da się tego inaczej określić. Ktoś sobie robi cyrki - komentuje Leszek Tillinger, były prezes Polonii Bydgoszcz.

Cyrk, kabaret, zaskoczenie, niespodzianka, skandal – to tylko niektóre określenia, przewijające się w sieci po tym, jak organizatorzy cyklu SGP ogłosili stałe dzikie karty na przyszły sezon. Choć nominacje Maxa Fricke'a i Jasona Doyle'a mogą budzić kontrowersje, to największą jest desygnowanie Taia Woffindena do walki w przyszłorocznych zmaganiach o indywidualne mistrzostwo świata.

- Jest Fricke i Doyle, ale z drugiej strony kto inny miał dostać dziką kartę, jak nie oni? Myślę o kandydaturach i trudno znaleźć inne nazwiska, którym bardziej należałaby się nominacja do startów w cyklu - komentuje Leszek Tillinger.

Najwięcej kontrowersji budzi jednak dzika karta dla Taia Woffindena. Brytyjczyk już kilka sezonów wypadł z topu. W bieżących zmaganiach nie był w ogóle przewidziany do startu w cyklu Grand Prix, a co gorsza, po fatalnym upadku w meczu sparingowym przed sezonem, nie wyjechał na tor w oficjalnych zawodach. Woffinden stracił cały rok i jak sam mówi, ledwo uszedł z życiem. Takiej nominacji nie spodziewał się nikt.

- Uświadomił mnie pan, że Woffinden dostał dziką kartę, bo jeszcze nie zdążyłem przeczytać tych wiadomości. Mam tylko nadzieję, że nie wprowadza mnie pan w błąd, bo to są jakieś cyrki, które brzmią abstrakcyjnie. Za co on otrzymał nominację? Przecież przez cały rok nie było go w żużlu - oburza się Tillinger.

-To skandal. I to łagodnie mówiąc. Było wiele lepszych kandydatur. Nie mam pojęcia czym kierowali się oficjele dając taką nominację. Dużo lepszym kandydatem był Mikkel Michelsen, który ma za sobą dobry rok w barwach PRES Grupy Deweloperskiej Toruń - grzmi Leszek Tillinger. - Nie wiadomo czy w ogóle Woffinden będzie zdolny do jazdy za rok - dodaje.

Wspominamy Mikkel Michelsen nie został nawet rezerwowym cyklu Grand Prix.

ZOBACZ WIDEO: Pedersen wskazał jasno. To te dwie osoby są winne spadku ROW-u Rybnik

Komentarze (77)
avatar
Adamspeed
7.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jason Dolar , Max Fricke katastrofa , Tai Woffinden - Katastrofa x lll ..... 
avatar
Mateusz puka racing fan
7.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Man wrażenie że poziom tego turnieju spada z roku na rok zaraz tam będzie jeździł fajfer...
Naprawdę mnie to nie zdziwi 
avatar
Mateusz puka racing fan
7.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam wrażenie że poziom tego turnieju spada może dlatego że dali zakaz jazdy dwóm zawodnikom z 1szej trójki 2021.
Laguta i sajfutdinov by walczyli ze zmarzlikiem nawiązali by z nim walkę bo w ko
Czytaj całość
avatar
Vlod
7.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przy jego pechu to zapewne nie będzie sprawny na pierwsze SGP 26 
avatar
.ꓘMK.
7.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mogli dać Dzika lub Walaska - taki swoisty Last Dance ;) 
Zgłoś nielegalne treści