Sytuacja jest mocno niepewna, bo choć gorzowianie negocjują ze swoim sponsorem Bankiem GBS, to problemem może okazać się kwestia poręczenia kredytu. Przynajmniej na razie radni nie biorą pod uwagę, by to miasto miało być gwarantem spłaty pełnej kwoty. Zwłaszcza, że kredyt ma być zaciągnięty na 10 lat.
Skala problemów Gezet Stali Gorzów jest na tyle duża, że PGE Ekstraliga dość poważnie bierze pod uwagę, że klubu zabraknie w przyszłorocznych rozgrywkach. Ligowi działacze są zdeterminowani, by przerwać rolowanie długów w Stali, które ciągnie się już od około 10 lat. W ostatnim czasie pytanie, co do ewentualnej jazdy w PGE Ekstralidze otrzymali przedstawiciele Innpro ROW-u Rybnik. Choć klub spadł z ligi, to zgodnie z regulaminem jest pierwszym kandydatem do powrotu, gdyby Stal nie otrzymała licencji.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Broszko, Pedersen, Suskiewicz i Cegielski
ROW ma fatalne wspomnienia z tegorocznych rozgrywek, w których wygrał zaledwie trzy spotkania i nie nawiązał walki o utrzymanie. Choć prezes Krzysztof Mrozek ma już zbudowany skład na najbliższe rozgrywki Metalkas 2. Ekstraligi i - mówiąc delikatnie - nie jest on zbyt mocny, to prezes ROW-u zadeklarował już, że w razie problemów Stali, jego klub przyjmie propozycję występów w PGE Ekstralidze. Nie wiadomo, czy Mrozek faktycznie chciałby startować w elicie składem złożonym z Jana Kvecha, Patryka Wojdyły, Jakuba Jamroga, Wiktora Lamparta i Noricka Bloedorna, ale jego odpowiedź była jednoznaczna.
To kiepska wiadomość dla... większości klubów. Im słabszy skład rywali, tym większe wypłaty za punkty dla swoich zawodników i mniejsza frekwencja na domowych meczach. W przyszłorocznej PGE Ekstralidze będzie już jedna słaba drużyna (Włókniarz Częstochowa), a obecność drugiej sprawiłaby, że piątkowe mecze w telewizji mogłyby być tradycyjnie jednostronnymi widowiskami.
Z postawy ROW-u Rybnik ucieszyliby się z pewnością jedynie w Częstochowie, bo nagle klub otrzymałby równorzędnego rywala do walki o utrzymanie.
Gdyby jednak rybniczanie zrezygnowali z ewentualnego zastąpienia Stali, to ofertę na pewno przyjmą działacze Abramczyk Polonii Bydgoszcz, którzy też odpowiedzieli już pozytywnie na zapytanie PGE Ekstraligi. Przyszłość Stali Gorzów rozstrzygnie się najwcześniej w połowie listopada, bo właśnie wtedy będą znane wyniki audytu zarządzonego przez władze rozgrywek.
Ten regulamin chyba Stępniewski z Gorzowa pisał